W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Sir Alex Ferguson przyznał, że jest pełen współczucia dla Harry'ego Redknappa z powodu sytuacji z Luką Modriciem. Chorwatem poważnie zainteresowana jest Chelsea, wystawiając tym samym na próbę cierpliwość prezesa Kogutów - Daniela Levy'ego.
» Harry Redknapp nie ma takiego wpływu na politykę transferową klubu jak sir Alex Ferguson, co przysparza mu wielu zmartwień podczas każdego okienka transferowego
Tottenham odrzucił dwie oferty The Blues. Modrić nie zagrał ostatnio w meczu Ligi Europejska z Hearts z powodu kontuzji ścięgna udowego. Mówi się, że być może w wyniku tej absencji, jego transfer zostanie przyspieszony, gdyż pomocnik mógłby reprezentować nowy klub w rozgrywkach europejskich jeszcze w tym sezonie.
- Tottenham powiedział, że nigdy go nie sprzeda. Tak stwierdził Daniel Levy. Wtedy jednak masz przeczucie, że gdyby pojawił się ktoś z odpowiednią ofertą, to zawodnik zostałby sprzedany. To ciężka sprawa dla Harry'ego, aby rozpracować sposób myślenia Levy'ego - mówił Ferguson.
- Wiem, że Harry chce sprowadzić kilku zawodników, nie ma co do tego wątpliwości. To co osiągnął w ostatnich sezonach jest wspaniałe. Przebrnięcie letniego okienka transferowego jest ciężkie dla Redknappa, gdyż nie wie co się może zdarzyć.
- Dwa, trzy transfery mogą jeszcze wypalić przed zakończeniem okienka i myślę, że Harry bardzo na to liczy. Innymi słowy zapewnienie szerokiej kadry pozwoli konkurować Tottenhamowi we wszystkich rozgrywkach, również i w Premier League. Nic dziwnego, że Harry będzie szukał opcji do wzmocnienia składu - zakończył sir Alex Ferguson.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (19)
Paps: Ja rowniez lubie Tottenham,przede wszystkim dlatego,ze widze takiego ducha w tej druzynie,u siebie potrafia sprawic niezle piekielko,jak My na OT.:)
sisinho:Komentarz zedytowany przez usera dnia 20.08.2011 18:31
Do tej z 6 miesięcy? Nie ośmieszaj mnie , Daniel go spokojnie wygryzie ze składu nie mówiąc o Drogbie.
Ps. Niby lukaku w 1 składzie? Pytam się , za kogo? Maloude nie wygryzie , na środku nie pogra bo są lepsi (Drogba,Sturridge,Torres) a na prawej bd mu ciężko z Kalou i Anelką.
sisinho: Arsenal ma teraz tydzień prawdy , jeśli wywiozą "komplet" punktów (czytaj całe "O" pkt) z Live i z nami to mogą zawalić sobie sezon na starcie. W dodatku nie wzmacniają się a jedynie osłabiają , dlatego Tottenham może być dla nich trudniejszym rywalem niż rok temu , zwłaszcza że Tott teraz odpuszcza LE na rzecz Ligi. W LE w grupie mają grać młodzi gracze , jak sam manager to powiedział.
gunnersfan9: wygryzą? przecież oni nie byli w stanie sie utrzymac w top4 przez rok, także o czym marzysz?:) co z tego, że Arsenal się osłabił? wywalili ze składu cienkiego Clichyego oraz Eboue,który nic nie wnosił do zespołu. Pod koniec sezonu to właśnie dziki niemu w sotatniej minucie straciliśmy 3 pkt z Liverpoolem. Clichy nic nie wsnosił do zespołu.Cienki w ofensywie, jeszcze gorszy w defensywie. Za Nasiego przybył Gervinho także jedyna pozycja,która wymaga wzmocnienia to środek pomocy za Fabregasa. Arsenal może i zagrał bardzo słabo z Udinese, no ale czego się spodziewać,skoro Kanonierów w ciągu miesiąca czekają 3 cięzkie spotkania? mecz wygrany jak najmniejszym nakładem sił. Do Włoch jedziemy z 3 pkt i 1 bramka do przodu przy żadnych straconcyh. Fakt Arsenal jest osłabiony kilkoma kontuzjami i zawieszeniami, no ale przecież okno transferowe sie jeszcze nie skończyło.
mcis: pierwsza 4? moze byc ciezko. wszystko zalezy od Arsenalu, czy uda im sie podniesc. obecnie musza byc w strasznej sytuacji psychicznej. ostatni sezon przegrany na wlasne zyczenie, kiepski wynik na inauguracje, strata Fabregasa (oraz sam styl straty)...
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.