W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
W wywiadzie dla CNN international były już bramkarz Manchesteru United Edwin Van der Sar opowiedział o najlepszym momencie swojej kariery, a także o relacjach z sir Alexem Fergusonem.
» Finał w Moskwie jest dla Edwina najpiękniejszym momentem jego kariery
W środę 40-latek został pożegnany na Amsterdam Arena przez ponad 50,000 tysięcy kibiców podczas swojego memoriału. Dla van der Sara było to bardzo emocjonujące przeżycie i wspaniałe podsumowanie jego bogatej kariery.
Gdy emocje już opadły, Holender zdecydował się opowiedzieć o swoich wspomnieniach w obecności mikrofonu.
– Miałem niesamowitą karierę, poznałem wielu wspaniałych ludzi i czerpałem wielką radość z gry. W życiu każdego piłkarza przychodzi jednak taki moment, kiedy nie może grać już na najwyższym poziomie. Mnie również w końcu to dopadło – powiedział Edwin.
Zapytany o najlepszy moment w swojej karierze, nie zwlekał z odpowiedzią zbyt długo.
– Noc w Moskwie (kiedy Czerwone Diabły zdobyły puchar Ligi Mistrzów – przyp. red.) była czymś wyjątkowym. Rzucasz się w bok, aby obronić jedenastkę i nagle zdajesz sobie sprawę, że piłka odbija się od twojej pięści i nie wpada do bramki, a twój zespół wygrywa cały turniej – naprawdę wspaniałe uczucie.
– Przez następne trzy-cztery sekundy stałem tam w deszczu i widziałem kolegów z drużyny, którzy pędzili w moją stronę. Czułem się wtedy tak, jakby cały świat patrzył tylko na mnie. Nic nie może się z tym równać.
Van der Sar opowiedział także o swoich relacjach z sir Alexem Fergusonem.
– Sir Alex jest menadżerem i zarządza klubem, ale oprócz tego to bardzo uprzejmy człowiek. Można z nim porozmawiać dosłownie o wszystkim: o życiu, problemach rodzinnych, historii Szkocji czy wojnie secesyjnej. Z całą pewnością był kimś, komu można było się zwierzyć. Cenię go nie tylko za osiągnięcia sportowe, ale także za wyjątkowe podejście do zawodników – zakończył Edwin.
Baku95: Edwin Van der Sar - Jeden z najlepszych bramkarzy świata, wspaniały człowiek jak i zawodnik. Tak go zapamiętam fajne jest to że zakończył karierę kiedy był w formie a zresztą kiedy on nie był. Powodzenia Edwin
Vamper: tez tak sadze. Gary Neville chwile po ogloszeniu konca kariery znalazl sie tam a Scholesa juz od kilku miesiecy tam nikt nie dodal. Przeciez Scholes zasluguje na miano legendy.
Arturek15: "Noc w Moskwie (kiedy Czerwone Diabły zdobyły puchar Ligi Mistrzów â przyp. red.) była czymś wyjątkowym. Rzucasz się w bok, aby obronić jedenastkę i nagle zdajesz sobie sprawę, że piłka odbija się od twojej pięści i nie wpada do bramki, a twój zespół wygrywa cały turniej"
ale mnie dreszcze przeszły, gdy to czytałem ^^
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.