Jones będzie wyczekiwał swojej szansy

Sir Alex Ferguson stwierdził, że największym problemem w sprowadzeniu Jonesa było przekonanie zawodnika, że ten otrzyma wystarczającą ilość szans. Reprezentant młodzieżówki zdaje sobie jednak sprawę z ogromnej konkurencji i nie zamierza spoczywać na laurach.

- Dzień w dzień trenuję z najlepszymi piłkarzami - stwierdza w rozmowie z MUTV. - Zdaje sobie sprawę z rywalizacji, która ma tutaj miejsce na każdej pozycji, co może tylko pomóc drużynie. Muszę ciężko trenować na treningach i kiedy nadarzy się okazja, zamierzam ją wykorzystać.

Phil dołączył już do reszty zespołu w Seattle, gdzie miał okazję poznać kolegów z zespołu oraz przekonać się o wielkości Manchesteru United.

- To już do mnie doszło - dodaje. - Zajęło mi trochę czasu dojście do siebie, lecz jestem zadowolony. To olbrzymi klub, prawdopodobnie najlepszy na świecie i po prostu jestem bardzo szczęśliwy mogąc tutaj być. To było niewiarygodne, jak zadzwonił do mnie boss i powiedział swoim szkockim akcentem "Tu sir Alex". Stwierdził, że jest mną zainteresowany, po czym rzeczy ruszyły do przodu i oto jestem. Myślę, że o takiej rozmowie marzy każdy piłkarz.

- Koledzy z drużyny są klasowi. Aktualnie staram się w pełni zaaklimatyzować i czerpać z tego radość, otrzymałem naprawdę świetne powitanie, dzięki któremu czuję się komfortowo.

19-letni stoper mieszkał do tej pory z rodzicami, lecz rozgląda się obecnie za domem w Manchesterze. Jak sam przyznaje, jego rodzina nie pozwoliłaby mu na zachłyśnięcie się transferem na Old Trafford.

- Nie, nie chciałbym, żeby tak nawet było. Ciągle mieszkam z moją rodziną, mam 19 lat, lecz moje przenosiny miały po prostu miejsce dość szybko, poza tym staram się tylko tym cieszyć. Rodzina trzyma mnie przy ziemi i zawsze dbają o to, abym był skupiony na futbolu. Oczywiście, szukam aktualnie domu w Manchesterze mimo, iż mam 19 lat, ale cóż, taki jest futbol! - zakończył.