Ferguson chwali swoich piłkarzy

Szkocki menadżer dał Rooneyowi szansę na grę dopiero w drugiej połowie, jednakże Anglik w pełni ją wykorzystał. W przeciągu 21 minut Wazza całkowicie zmiótł amerykańskich rywali, aplikując im trzy bramki. „Coś od siebie” dorzucili także Michael Owen, Mame Biram Diouf, Park Ji-sung oraz Gabriel Obertan.

– Cieszę się, że Wayne się dziś nastrzelał. Oczywiście jestem zadowolony z każdego gola, ale ten hat-trick to naprawdę świetny wyczyn na dobry początek sezonu. Rooney bardzo ciężko pracował na treningach, należało mu się – powiedział Ferguson.

– W zeszłym roku ciężar zdobywania bramek spoczywał na trzech zawodnikach, a dzisiaj aż piątka wpisała się na listę strzelców. To mi się podoba.

Sir Alex Ferguson był również zadowolony z postawy Andersa Lindegaarda oraz Bena Amosa, którzy między słupkami rozegrali wczoraj po 45 minut. Obaj bramkarze pokazali, że nie mają zamiaru tak łatwo się poddawać w walce o bluzę z numerem jeden.

– Pozyskaliśmy Davida de Geę, ponieważ chcieliśmy, aby to on zastąpił Edwina Van der Sara. Wygląda jednak na to, że Lindegaard i Amos zwietrzyli szansę i również powalczą o miano pierwszego bramkarza. Szczerze mówiąc, wcale mi to nie przeszkadza.

– De Gea zagra w sobotę przeciwko Chicago, jednakże cała trójka otrzyma jeszcze wiele okazji na zaprezentowanie się. Decyzja o tym, kto rozpocznie ten sezon w podstawowym składzie będzie zależała od postawy Davida – zakończył sir Alex.