W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Edwin van der Sar podobnie jak jego koledzy z drużyny uważa iż, zwycięstwo w pierwszym meczu półfinału Ligi Mistrzów przeciwko Schalke 04 niczego nie przesądza, bowiem w rewanżu wszystko może się zdarzyć.
» Holender mocno stąpa po ziemi
Manchester United po tym jak pokonał niemiecki zespół na Veltins Arena 2:0 jest bardzo bliski awansu do finału europejskich rozgrywek, który byłby ich trzecim w ciągu ostatnich czterech lat.
Jednak w zespole sir Alexa Fergusona nikt nie myśli jeszcze o finałowym starciu, a zdaniem holenderskiego bramkarza rewanżowy pojedynek nie byłby potrzebny gdyby Czerwone Diabły w pierwszym spotkaniu zdobyły jeszcze jedną bramkę.
- Wszyscy ludzie widzą nas już na Wembley, ale tak naprawdę to nic nie jest jeszcze przesądzone - wyznał Edwin.
- Owszem zagraliśmy bardzo dobrze, lecz po meczu w szatni nie było przesadnego świętowania, bowiem to dopiero połowa drogi. Gdybyśmy zdobyli trzecią bramkę w tym spotkaniu to rewanżowe starcie nie byłoby potrzebne. W takiej sytuacji nie ma o czym mówić, teraz musimy skupić się na niedzielnym szlagierze z Arsenalem.
United podczas wszystkich wyjazdowych spotkań w tej edycji Ligi Mistrzów nie straciło ani jednej bramki, jednak były bramkarz Ajaxu Amsterdam nie jest przekonany, czy to jakieś spore osiągnięcie.
- Nasz rekord to po prostu fajna sprawa - dodał Holender. - To głównie zasługa linii pomocy, która nie dopuszczała zbyt wielu piłek w okolice pola karnego. Dobrze mieć takich piłkarzy przed sobą.
- Neuer w pojedynku z nami zaprezentował się z dobrej strony - przyznał bramkarz United zapytany o występ golkipera Schalke 04. - Nie miałem okazji oglądać go wcześniej w akcji, bowiem nie śledzę rozgrywek niemieckiej ligi w telewizji, ale według wszystkich raportów na jego temat to udany występ Neuera nie jest nowością - zakończył Van der Sar.
Taurus: I tak nie wypuszczą dej okazji z rąk :) ciekawe z kim byśmy grali o ile dojdziemy do finalu no właśnie w przed chwilą napisanym finale.
Ja bardzo ale to bardzo chciałbym żeby Man Utd grał z Realem :)
kefas: To moze ty staniesz w bramce? Jezeli uwazasz ze Tomek jest słabym bramkarzem to gratuluje rozumu;) Pokaz mi chodz jeden mecz z udzialem Tomka, w ktorym bronił niepewnie lub popełnił jakiś wiekszy bład. W persepktywie meczu z Chelsea, postawienie na Tomka i odpoczynek van der Sara bylo by dobrym posunieciem.
klikas:Komentarz zedytowany przez usera dnia 27.04.2011 17:59
Moze i Tomek popelnia czasami bledy, ale to pewnie przez to ze brak mu ogrania. Kiedy gral w WHU szlo mu calkiem niezle :)
-edit zreszta Edwin w ostatnim meczu to za wiele do roboty niemial. Obrona w komplecie poprostu wymiata :)
monnie: lechiacci25 twoja mocno przejaskrawiająca zdanie kibiców Kuszczaka wypowiedź na temat jego gry wręcz żałosna - przytocz mi choć jeden komentarz, w którym ktoś nazwał Tomka "Bogiem" - nikt nie przeczy, że sporo mu brakuje do VDSa, ale jestem ciekawa, czy ty też byś tak rewelacyjnie grał siedząc non stop na ławce.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.