W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 15 marca 2011, 23:52 - Autor: rogi - źródło: MEN
Wayne Rooney przyznał po meczu z Marsylią, że Javier Hernandez świetnie potrafił się ustawić, dzięki czemu United awansowało do ćwierćfinału ligi mistrzów.
» Rooney zadowolony ze spotkania z Marsylią
Meksykanin zdobył dwie bramki, jednak mimo to Czerwone Diabły miały nerwową końcówkę spotkania, po samobójczym trafieniu Browna.
- Jesteśmy zachwyceni będąc w ćwierćfinale - powiedział Rooney. - Ciężko się grało. Wiedzieliśmy, że lubią fizyczny futbol, wkładając w to wiele energii. Jestem przekonany, że na wygraną zasłużyliśmy.
To dzięki dograniu Rooneya Chicharito strzelił pierwszą bramkę już w piątej minucie meczu. Anglik przyznał, że odpowiadała mu pozycja za wysuniętym Javierem.
- Znakomicie się rusza, umie się ustawić, więc ja gram na pozycji, na której grałem zaczynając profesjonalną karierę. Odpowiada mi to, a on na całe szczęście jest dobry w kończeniu akcji.
- Nie zawsze masz okazję być z piłką z przodu i cieszyć się jej rozgrywaniem. Dzisiaj sprawiało mi to wiele radości. Naszym celem był atak i strzelenie jednej czy dwóch bramek. Udało nam się z jedną, a później utrzymać prowadzenie. Przy straconej bramce zabrakło szczęścia.
Zapytany o to z kim chciałby zmierzyć się w ćwierćfinale, Rooney odpowiedział, że z samą Barceloną.
- Jeśli chcesz wygrać cały turniej, musisz wygrać z każdym. Kogokolwiek nie wylosujemy w następnej rundzie, będziemy w stanie ich pokonać - zakończył napastnik.
AgEnT: Z waszych komentarzy wynika, że chcielibyście trafić na Barce albo na Real. Ja bym osobiście chciał trafić na Barce, a co do Realu to pamiętajcie, że Oni jeszcze nie awansowali do 1/4.
paniOla: Ula la, jeżeli Rooney mówi, że odpowiada mu gra z Cziczoritą wysuniętym i że ten znakomicie się rusza, czyli ustawia to, to musi coś znaczyć! Co do losowania, nie chcę grać z Realem. Lubię Ronaldo, mimo wszystko i nigdy nie wiadomo jak to się skończy. A Barcelona to by była tragedia, walka na śmierć i życie. Nie cierpię tych cipek - podobnie jak jeden z naszych blogerów. Jeżeli by doszło do takiego spotkania przed finałem, to nie było by to samo, bo zależało by od tego gdzie będzie odbywał się mecz rewanżowy. W finale nie ma to znaczenia. Myślę, że na stadionie Barcy gra się źle (przez wiele czynników, jak to było widać w meczy Arsenalu z Barcą). Jestem baaardzo ciekawa losowania. Oczywiście, jeżeli losowanie się nie powiedzie to musimy wygrać z każdym. A bramka Naniego (finezyjna, jak to zaznaczył Grobla95) to było by coś przeciwko Realowi, gdybyśmy wygrali. Ale to na razie abstrakcja totalna, więc zamilczę.
ziomboy777: ehhhh... nie wiem... moze to bledy sztabu szkoleniowego sprawiaja , że gracze tak często łapią te kontuzje czy jak;/... bo czterech piłkarzy ma problemy ze ścięgnami ud a trzech ma urazy łydek... kontuzje podobne wiec taki wniosek można wysnuć... pozostaje nam obrona: Fabio-Brown-Smalling-Evra i modlitwa o to aby żaden z nich nie doznał kontuzji bo będzie katastrofa...
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.