Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

"O kapitanie, mój kapitanie"

» 3 lutego 2011, 21:39 - Autor: Biafra - źródło: własne
Kibice go kochają lub nienawidzą, ale żaden z nich nie zaprzeczy, iż był on jednym z najlepszych piłkarzy swojego pokolenia. Spójrzmy raz jeszcze na wydarzenia, dzięki którym Neville na stałe zagościł w naszych diabelskich sercach.
» Kibice go kochają lub nienawidzą, ale żaden nie zaprzeczy, iż był on jednym z najlepszych piłkarzy swojego pokolenia. Spójrzmy raz jeszcze na wydarzenia, dzięki którym Neville na stałe zagościł w naszych diabelskich sercach.
Po spędzeniu prawie 20 lat na reprezentowaniu Manchesteru United, kolekcja pucharów zdobytych przez Gary'ego pod wodzą sir Alexa Fergusona wygląda nader imponująco. W jej skład wchodzi osiem trofeów za mistrzostwo kraju, trzy Puchary Anglii oraz medal za wygranie Ligi Mistrzów. Do tego należy pamiętać, że piłkarz, który stał się istnym symbolem Premier League i rozegrał w barwach Czerwonych Diabłów podczas 17 sezonów 602 mecze był również wiodącą postacią angielskiej reprezentacji dla której zagrał 85 spotkań.

- Od zawsze byłem fanem Manchesteru United i dzięki temu klubowi spełniłem wszystkie swoje najskrytsze marzenia. Oczywiście jestem rozczarowany, że to koniec mojej przygody z piłką nożną, jednak doskonale zdaje sobie sprawę, że taki moment czeka każdego piłkarza. Ważne jest, aby wiedzieć, kiedy ten czas nadszedł dlatego też decyduję się zakończyć karierę... Najważniejsze natomiast, by Czerwone Diabły kontynuowały swoją drogę do sukcesu, który jest nieodłącznym elementem klubu, a ja wciąż będę częścią United, lecz tym razem już tylko jako kibic - takimi oto słowami pożegnał się z Anglik z miejscem będącym jego drugim domem.

Karierze Gary'ego Alexandra Neville'a towarzyszyło zatem wiele sukcesów, ale także mnóstwo kontrowersji. Przez swoje celebrowanie miłości do klubu z Old Trafford stał się wrogiem numer jeden dla kibiców innych drużyn głównie sympatyków Arsenalu oraz Liverpoolu. W pamięci każdego kibica United pozostanie widok kapitana pędzącego przez pół boiska, aby tuż przed fanami The Reds dać upust swojej radości ze zwycięstwa nad odwiecznym rywalem. Niestety wyrażanie miłości do klubu nie przypadło do gustu władzom ligi angielskiej, którzy ukarali za ten incydent Neville'a grzywną w wysokości 5 tysięcy funtów...

Oczywiście miłość do klubu wyrażana na każdym kroku to niejedyny powód dla którego starszy z bracie Neville stał się ważną postacią na Old Trafford. Jak na bocznego obrońcę przystało Anglik niezliczoną ilość razy siał spustoszenie swoimi rajdami prawą stroną boiska i dośrodkowaniami w pole karne przeciwnika. Zawodnicy operujący na prawej flance tuż przed Garym wciąż się zmieniali, a on niezmiennie dzierżył swoją pozycję. W ciągu swojej kariery miał przyjemność grać z takimi rasowymi skrzydłowymi jak David Beckham, Andrei Kanchelskis, Cristiano Ronaldo czy Nani. Oto jak waleczny kapitan szarżował podczas swoich najlepszych lat...

Jednak nie należy zapominać, iż Gary to przede wszystkim obrońca. Oddanie tego, jakim defensorem był ten urodzony w Bury piłkarz w jednym krótkim filmiku nie jest możliwe, lecz analiza jego występu podczas zwycięskiego pojedynku z Tottenhamem (4:0) z 2007 roku ujawnia prawie wszystkie cechy Neville'a - uparty, wytrwały, walczący z sercem o każdą piłkę i włączający się co rusz do akcji ofensywnych. W meczu ze Spurs zdominował on prawą stronę boiska wraz z Ronaldo. Spójrzcie tylko jak potrafił bronić nasz dzielny kapitan...

Piłkarz z charakterem - zdecydowanie można tak o nim powiedzieć. Nigdy nie pozostawał dłużny rywalowi, walczył o swoje, a co najważniejsze zawsze mógł liczyć na wsparcie kolegów z drużyny. Powyższe słowa najlepiej obrazuje sytuacja z 2005 roku, kiedy to przed spotkaniem Arsenalu z United doszło do zatargu w tunelu pomiędzy Patrickiem Vierią, a Royem Keanem. Incydent znany chyba każdemu, wielokrotnie przypominamy przy każdym ze strać Czerwonych Diabłów z Kanonierami. Czy wiecie co było przyczyną konfliktu pomiędzy tymi piłkarzami? Otóż nie kto inny jak właśnie Neville. Do dziś nie wiadomo dlaczego doszło do scysji pomiędzy Garym oraz Patrickiem, lecz natychmiast na pomoc koledze pospieszył krewki Irlandczyk, kierując się w stronę Vieiry ze słowami: - Spróbuj swoich sił z kimś o podobnych rozmiarach... Spór można powiedzieć został zażegnany, ale spójrzcie tylko na wzrok Anglika gdy podawał rękę swojemu rywalowi podczas grzecznościowego powitania się drużyn tuż przed gwizdkiem sędziego...

Kapitan Czerwonych Diabłów jak nikt cenił sobie przywiązanie do zespołu. Klub był dla niego świętością, której nigdy nie zostawia się na rzecz innej. Dlatego, gdy przed derbami z Manchesterem City podszedł do niego Peter Schmeichel - legenda United, a ówcześnie zawodnik Obywateli Neville uznał, iż nie jest on wart uściśnięcia dłoni...

Jednak wszystkie wydarzenia, wszystkie spotkania w których brał udział Gary Neville nie mogą się równać z nocą w Barcelonie, kiedy to Manchester United udał się na Camp Nou, aby zdobyć brakujący element The Treble - zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Wszystko wskazywało wtedy, iż po puchar ten sięgną piłkarze Bayernu Monachium, lecz tak się nie stało. Dzięki Teddy'emu Sheringhamowi, Ole Solksjaerowi, duchowi sir Matta Busbyego, bogom oraz nie wiadomo czemu jeszcze Czerwone Diabły zaliczyły niesamowity powrót z zaświatów i ostatecznie to podopieczni Fergusona wznieśli europejskie trofeum do góry. Neville oraz jego koledzy z zespołu chwilę później spędzili prawdopodobnie najlepszą noc w swoich piłkarskich karierach.

A gdyby komuś wydawało się, iż pomimo tego wszystkiego nasz niezwyciężony kapitan nie zajmuje specjalnego miejsca w sercach kibiców Manchesteru United, niech zerknie na poniższy filmik, który przedstawia powrót Neville'a do gry po ponad 14 miesiącach leczenia kontuzji. Miało to miejsce w pojedynku Ligi Mistrzów z Romą w 2008 roku.


TAGI


« Poprzedni news
Koscielny: Tytuł dla Arsenalu lub dla United
Następny news »
Smalling: Dobrze mi w United

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (76)


Martin: Biafrę należy pochwalić. Pięknie przedstawiona postać i osobowość Garego. Na marginesie, zauważyliście jak Barthez spogląda na Petera?.. jakby Duńczyk był dla niego jakimś bogiem. No cóż, umiejętnościami do pięt mu nie dorastał. A celebracja z pierwszego filmu - bezcenna. Nic dodać, nic ująć :)

Gary Neville - Always a Red !
» 7 lutego 2011, 04:35 #27
Martin: Komentarz zedytowany przez usera dnia 07.02.2011 04:51

Bym zapomniał, tutaj macie skład z ostatniego zdjęcia :)
W górnym rzędzie od lewej: Raphael Burke, Gary Neville, Simon Davis, John O'Kane, Andy Noone, Nicky Butt, Ben Thornley. W dolnym rzędzie od lewej: Robbie Savage, David Beckham, George Switzer, Keith Gillespie, Paul Scholes, Chris Casper
» 7 lutego 2011, 04:50 #26
patrykmufc: Wspaniała Kariera !
BYŁEŚ I JESTEŚ WIELKI !
GARY NA ZAWSZE !!
» 5 lutego 2011, 14:14 #25
PaToManU: Ahh Gary Neville ! PRAWDZIWY CZERWONY DIABEŁ ! A ta akcja z Schmeichelem Garry on jest fenomenalny ! :D szkoda VDS odchodzi ,no i nasze LEGENDY pomału też Neville teraz no i Schouls z Giggsem pewnie jeszcze sezon dwa i też zakończą :(
Oj szkoda bo nie widać teraz takiego prawdziwego CZERWONEGO DIABŁA !
Roo wystarczy zapach kasy ,dla mnie już nie będzie legendą pokroju Giggsa Schoulsa czy Nevilla ! Może Fletcher ale też nie to ,czasy sie zmieniają na gorsze..
» 4 lutego 2011, 21:43 #24
Martin: A Beckham jaki młody dżentelmen :) (drugi od lewej, na dole gdyby ktoś nie wiedział)
» 7 lutego 2011, 04:26 #23
MrKubinho: Komentarz zedytowany przez usera dnia 04.02.2011 14:28

Jak nasz rudy kolega wygląda młodo :D (na ostatnim zdjęciu )
» 4 lutego 2011, 14:28 #22
smokol1: Był jest i będzie naszym kapitanem.
» 4 lutego 2011, 14:08 #21
przemekol12: Nicky Butt to ten w górnym rzędzie, 2. od prawej. To napewno on!
» 4 lutego 2011, 12:54 #20
chiny84: czytałem wiele komentarzy na jego temat na różnych portalach itp. wiele ludzi (którzy nie śledzili Manchesteru UTD i jego kariery) uważa że przeciętny obrońca i słabo grał, itp, itd. dla mnie prawdziwy szacunek za serce które oddał klubowi od początku kariery do jego końca, za walke, za ducha, za oddanie całego życia, widać jak traktował drużynę i kolegów... na zawsze będzie wielki, myślę też że odszedł dopiero kiedy uznał że znalazł się godny jego pozycji następca - Rafael który wyrwał mu miejsce w składzie... ale może zostanie w drużynie na innym stanowisku, bądź co bądź i tak będzie na każdym meczu :D
P.S. Gary w swej karierze zdobył dodatkowo do tego co napisano dwa razy LM 99' z B.M. ( największe emocje jakie wtedy przeżyłem, coś niesamowitego wygrać mecz w takim stylu...) i 2008 z Chelsea na stadionie Łużniki w Moskwie gdzie emocji nie brakowało do końca i te karne gdzie po strzale CR ręce opadły ale nie tylko jego wtedy emocje poniosły... (Terry i Anelka) oraz zdobył z MAN UTD w 2008 Klubowe mistrzostwa świata... jednym słowem wspaniała kariera oby więcej takich zawodników w najlepszej drużynie :D
» 4 lutego 2011, 12:53 #19
Martin: Cleverley chłopie nie kompromituj się, żeby młodego Becksa nie poznać.. Co z Ciebie za kibic ;)
» 7 lutego 2011, 04:29 #18
Martin: @OnlyRedDevils
Giggsa nie znajdziesz bo On już wtedy w pierwszym składzie wymiatał hehe :)
» 7 lutego 2011, 04:43 #17
przemekol12: Czyżby 4 zawodnik w górnym rzędzie od lewej/od prawej to jest Joleon Lescott ?? Ale to chyba nie on, nie miał przecież doczynienia z United. No normalnie jakbym widział Lescotta ;)
» 4 lutego 2011, 12:49 #16
2Fast4You: popieram ;d
» 4 lutego 2011, 14:37 #15
SEBEKMU: Ach Gary byłeś jesteś i bedziesz legendą tego klubu , jestem dumny że taki gracz jak ty mógł grać grać dla mojego ukochanego klubu !
» 4 lutego 2011, 12:15 #14
putnam: Pięknie pokazana postać Gary'ego... kapitana, obrońcy, fana united... Dzięki Neville!!
» 4 lutego 2011, 01:11 #13
skoda037: Coś niesamowitego...
Gdy Gary wchodził w meczu z Romą i założył opaskę kapitana aż poczułem dreszcze na plecach.
Wielki piłkarz o wielkim sercu który zawsze będzie czerwone
Dzięki za te 20 lat !!
» 4 lutego 2011, 00:53 #12
Klimaa: Dobry tekst. Wielki człowiek dla klubu, a ten wzrok gdy spogląda na Vieirę to po prostu legenda ;d Przykład niesamowitego gracza który wszystko co mógł poświęcił United, takich ludzi jest już coraz mniej bądź nawet są gatunkiem wymarłym. Należy mu się szacunek za to co zrobił i sądzę że każdemu będzie go brakować. I pod jego okiem rósł nam zawodnik, który może być lepszy niż on - Rafael ;-)
» 3 lutego 2011, 23:24 #11
kociak153: Bardziej by pasowało : "O kapitanie, nasz kapitanie"

Gary na zawsze w sercach Diabłów!!
» 3 lutego 2011, 23:21 #10
Biafra: wtedy nie byłby to dokładny cytat, a o to mi głównie chodziło ;p

poza tym kapitanem był "dla każdego z nas osobno", więc myślę, że 'nawet' pasuje ;)
» 3 lutego 2011, 23:28 #9
przemekol12: hergreeneyes --> tak, to Scholes.
» 4 lutego 2011, 12:50 #8
erictheking87: btw. zagadka dla mlodszego pokolenia - znajdz na zdjeciu becksa, scholesa, g.neva i butta ;P
» 3 lutego 2011, 23:00 #7
Olo: 17 lat i tylko Butta nie mogę znaleźć :) Zdałem? :D
» 3 lutego 2011, 23:13 #6
mikrofalowka: hehe Najtrudniej było znaleźć Scholesa :) Nicky Butt to chyba ten 3 od lewej
» 3 lutego 2011, 23:37 #5
Martin: Tak, Nicky jest drugi z prawej. Olo - nie zdałeś :)
» 7 lutego 2011, 04:41 #4
erictheking87: niezla bzdura - zastrzeganie numerow jest dobre dla klubow pokroju fc zurich.
nikt nie jest wiekszy od klubu - ani best, ani law, ani charlton, ani cantona. giggs, scholes i nev tez nie sa.
» 3 lutego 2011, 22:58 #3
Martin: W Realu Madryt całe czasy mówiono o zastrzeżonej siódemce Raula a gdy tylko odszedł do Gelsenkirchen numer od razu został przypisany Crisowi Ronaldo. Śmieszne. W United na dzień dzisiejszy tylko Rafael jest godzien noszenia trykotu z numerem "2". Jakby nie było to właśnie On ostatnimi czasy znakomicie zastępował naszą żywą Legendę.
» 7 lutego 2011, 04:39 #2
ess: Za takie dośrodkowania powinni mu koledzy podziękować.
» 3 lutego 2011, 22:11 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.