Zupełnie inne oblicze rezerw United

Niezbyt dobra pogoda nie pomogła piłkarzom obu zespołów w stworzeniu emocjonującego widowiska. Wprawdzie United zaprezentowało się zdecydowanie lepiej od swoich rywali, to podopieczni Warrena Joyce'a nie potrafili udokumentować swojej przewagi zdobyciem choćby jednej bramki.

Rezerwowy zespół Czerwonych Diabłów został wzmocniony przez Bebe, Gabriela Obertana oraz Wesa Browna, natomiast w środku pomocy dzielił i rządził młodziutki Robbie Brady.

Bramkarza rywali pierwszy sprawdził Bebe, jednak jego strzał z bliskiej odległości został pewnie obroniony. Liczne próby Portugalczyka nie przyniosły jednak pożądanego efektu, chociaż im bliżej końca pierwszej połowy tym napastnik był coraz bardziej zdeterminowany.

Najlepszą okazję United zmarnował tuż po przerwie Oliver Gill. Jego strzał głową z dogodnej pozycji nieznacznie minął bramkę Wigan.

Ku frustracji United bardzo dobrze zaprezentowała się obrona popularnych The Latics, która po 90 minutach gry opuszczała boisko bardzo zadowolona ze swojego występu. Nie można tego natomiast powiedzieć o Czerwonych Diabłach, które stadion opuszczały z nietęgą miną. Niestety taka jest piłka nożna: nie można co tydzień wygrywać 8:0.

Skład United:
Devlin; Brown W, Brown R, Wootton, Gill; Dudgeon, Brady, Norwood; King, Obertan, Bebe.
Zmiany niewykorzystane: Jacob, Fryers, Cole, Massacci, Vermijl.