Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Hernandez: Dużo brakuje mi do Ole

» 1 stycznia 2011, 19:50 - Autor: Bart - źródło: manutd.com
Po dzisiejszym zwycięstwie Manchesteru United z West Bromem za sprawą gola Javiera Hernandeza, sir Alex Ferguson porównał młodego Meksykanina do Ole Gunnara Solskjaera. Chicharito odcina się jednak od tych porównań.
Hernandez: Dużo brakuje mi do Ole
» Hernandez ponownie zdobył bardzo ważną bramkę dla United
- Miło jest słyszeć takie rzeczy i to dla mnie wspaniała motywacja, wiem jednak, że muszę ciężko pracować, żeby być taki jak on – Hernandez mówił dla MUTV.

- Wygrana z West Bromem była bardzo ważna. Wiedzieliśmy, że będzie ciężko. Bardzo cieszy nas fakt, że zaczęliśmy nowy rok od wygranej. Rywale dobrze się spisali strzelając gola. Później mieli okazję przy rzucie karnym, którego nie trafili, co było dla nas dobre. Dzięki temu mogliśmy zaatakować i wygrać to spotkanie.

- Gdyby piłka wpadła do siatki, bylibyśmy gola do tyłu i odrobienie strat byłoby o wiele trudniejsze.

- Pamiętam, że przy bramce stałem blisko bramkarza. Wazza zagrał piłkę, podbiegłem do przodu i skierowałem piłkę głową do bramki. Miło było celebrować gola przed naszymi kibicami.

Hernandez na koniec podsumował jeszcze Święta Bożego Narodzenia: - To były dla mnie najlepsze Święta. Jestem tutaj z całą swoją rodziną i gram dla Manchesteru United. Teraz ważne jest, aby skupić się na meczu ze Stoke i zdobyć trzy punkty – zakończył Javier.


TAGI


« Poprzedni news
Ferguson: Rooney był niesamowity
Następny news »
Ferguson: Każdy może zwyciężyć

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (46)


karol90098: Oboje są swietnymi zmiennikami i maja twarz dziecka:)
» 2 stycznia 2011, 15:29 #42
BossUnited1996: Kwestia skrótu nazwy Manchesteru United wzbudza wśród kibiców wiele dyskucji. Jedni mówią Man Utd, drudzy MU, jeszcze inni używają ascetycznej formy United. Złośliwi i najbardziej wtajemniczeni posługują się również skrótem Man U, który z różnych względów jest obraźliwy zarówno dla fanów, jak i piłkarzy Czerwonych Diabłów. Futbol.pl wyjaśnia dlaczego.

Duncan Edwards to jeden z piłkarzy zaliczany do legendarnych dzieciaków Busby'ego. Ale zanim tworzył legendę Manchesteru, był świetnie zapowiadającym się juniorem, który uczęszczał do szkoły w Dudely - sferze wpływów West Bromwich Albion. Ale wielki talent zwrócił uwagę szperaczy MU równie szybko i między obydwoma klubami rozgorzała wojna o piłkarza. Doszło do niespotykanej jak na lata 50. sytuacji, gdy lokalne gazety prowadziły kampanię na rzecz przejścia gracza do WBA. Jednak ku zgorszeniu wszystkich Edwards wybrał Manchester i od tamtej pory w starciach z West Browmich miał zawsze pod górkę. Z trybun pod jego adresem padało najczęściej słowo "traitor" (zdrajca). W końcu po roku 1958 kibice WBA ułożyli piosenkę na "cześć" piłkarza, która brzmiała: "Duncan Edwards is manure, rotting in his grave, man you are manure—rotting in your grave".

Słowo "manure" (czytamy manju:r) znaczy ni mniej, ni więcej: gnój bądź obornik. A przywodzi na myśl właśnie drużynę United członem Man U. Całość można przetłumaczyć jako: Duncan Edwards to gnój gnijący w grobie. Człowieku, jesteś zwykłym gnojem i gnijesz w grobie" Niezbyt wyszukane, prawda? Szczególnie, że słowo manure oraz grave nabrały upiornego wrażenia (bo były pisane, by je wywołać) po monachijskiej katastrofie 6 lutego 1958 r., która pochłonęła życie ośmiu piłkarzy MU, w tym samego Duncana Edwardsa. Fanów WBA spotkała za to zasłużona kara. Po meczu w sezonie 1964-65 doszło do bitwy między fanami obu drużyn. Na Scoreboard End kibice WBA musieli salwować się ucieczką. Ale upiorna piosenka dopiero rozpoczynała swoją karierę...

Przyśpiewka ulegała doskonaleniu. Fani WBA, niepomni nieprzyjemnych doświadczeń, często dodawali przed nią: "Who's that lying in the aircraft" ("Kto tam leży w samolocie?"), aby nawiązanie do monachijskiej tragedii było jeszcze bardziej czytelne. Kibice krzyczeli tak, aby slogan do złudzenia przypominał element dopingu Red Devils: "Who's that team we call United".

Okrzyk podchwycili w szczególności fani Milwall. Mecze między ich klubem a MU ogłoszono w angielskiej prasie jako "wojnę stulecia". Godziny spotkań wyznaczano na 11:00 przed południem, a policja próbowała zapobiec próbom kupowania... biletów kolejowych przez kibiców obu drużyn, którzy zamierzali udać się na mecz wyjazdowy. Oczywiście w ramach obelgi kibice Milwall często używali Man U, co w tamtym okresie było stosowane przez większość fanów drużyn przyjezdnych. Sformułowanie to doprowadzało fanów do białej gorączki. Po jednym z meczów doszło do prawdziwej eskalacji konfliktu - w zamieszkach brało udział kilkanaście tysięcy fanów.

Podobne działanie na fanów Man Utd miała przyśpiewka wymyślona przez fanów Leeds United i Liverpoolu. Tutaj sympatycy rywali również nie znali litości i podczas meczów z Czerwonymi Diabłami śpiewali: Man U Never Intended Coming Home, co nawiązywało wprost do tragedii monachijskiej (pierwsze litery sloganu tworzą wyraz MUNICH - po angielsku Monachium). Inna wersja to: Man U Man U went on a plane, Man U Man U never came back again. Obecnie sformułowanie "Man U" w sensie negatywnym wyszła już właściwie z użycia.

Chociaż niektórych drażni aż do teraz. Kiedy Teddy Sheringham trafiał do Manchesteru i przypadkiem użył w oficjalnej wypowiedzi nieszczęsnego "Man U", spotkał się z reprymendą Aleksa Fergusona. Ale obecnie większość kibiców Man U, pardon Manchester United vel Man Utd vel MU vel United, zdaje się o tym nie pamiętać...
» 2 stycznia 2011, 12:41 #41
kk8191: wreszcie ktos dokladnie to wytlumaczyl, proponuje to na strone glowna dac do ktoregos z dzialow bo i tak znajac zycie beda porownywac klub do g*****.
» 2 stycznia 2011, 13:03 #40
kowal1793: dobrze ze to wszystkim przypomniales i teraz beda wiedzieli jakich skrotow nie uzywac ;)
» 2 stycznia 2011, 13:20 #39
N17: Man U- "u" w języku angielskim czasem jest używane, jako skrót słowa "you". Tak więc fani Liverpoolu po tragedii w Monachium nadali zwrotowi "Man U" znaczenie- ten z Manchesteru (Ty z Manchesteru), co było kontynuacją piosenki "Man U Never Intended Coming Home".
» 2 stycznia 2011, 22:31 #38
nysa94: Zgadzam się że trochę mu brakuje... ale jak ktoś to kiedyś powiedział nie kwestionuje się wypowiedzi tych wielkich (BossA) :D
» 2 stycznia 2011, 12:35 #37
szytter: nie ma co porównywać Javiera do Ole. Javier ma wypracować sobie swoj styl i swoja wizytowke dla kibiców United i tyle :)
» 2 stycznia 2011, 12:32 #36
Chico56: co jest złego w pisaniu Man U ??
» 2 stycznia 2011, 11:51 #35
monnie: google nie gryzie.
» 2 stycznia 2011, 11:55 #34
karol90098: skasuj to konto jak nie wiesz
» 2 stycznia 2011, 16:43 #33
Mariushek1993: Powinien dostawac wiecej szans wychodzenia w pierwszej 11 , jest swietny
» 2 stycznia 2011, 10:20 #32
Lukasio19: Mi się wydaje że grąć w pierwszym składzie na szpicy będzie albo osamotniony Berbatov, albo Berba Z Owenem, A Chicharito będzie wchodzić z ławki
» 2 stycznia 2011, 08:58 #31
seju: Chłopaki. Wiem, że pisanie Man U to obraza dla naszego klubu, ale nie pamiętam dokładnej historii związanej z tym. Możecie mi przypomnieć?

Swoją drogą Groszek zaskakuje mnie coraz bardziej, która to już jego bramka strzelona głową. Trochę przypomina mi Owena za dawnych czasów. Mam nadzieję, że SAF znajdzie wyjście z sytuacji i nie pozwoli Chicarito na grzanie ławki.
» 2 stycznia 2011, 01:33 #30
nskvip: Kwestia skrótu nazwy Manchesteru United wzbudza wśród kibiców wiele dyskucji. Jedni mówią Man Utd, drudzy MU, jeszcze inni używają ascetycznej formy United. Złośliwi i najbardziej wtajemniczeni posługują się również skrótem Man U, który z różnych względów jest obraźliwy zarówno dla fanów, jak i piłkarzy Czerwonych Diabłów. Futbol.pl wyjaśnia dlaczego.

Duncan Edwards to jeden z piłkarzy zaliczany do legendarnych dzieciaków Busby'ego. Ale zanim tworzył legendę Manchesteru, był świetnie zapowiadającym się juniorem, który uczęszczał do szkoły w Dudely - sferze wpływów West Bromwich Albion. Ale wielki talent zwrócił uwagę szperaczy MU równie szybko i między obydwoma klubami rozgorzała wojna o piłkarza. Doszło do niespotykanej jak na lata 50. sytuacji, gdy lokalne gazety prowadziły kampanię na rzecz przejścia gracza do WBA. Jednak ku zgorszeniu wszystkich Edwards wybrał Manchester i od tamtej pory w starciach z West Browmich miał zawsze pod górkę. Z trybun pod jego adresem padało najczęściej słowo "traitor" (zdrajca). W końcu po roku 1958 kibice WBA ułożyli piosenkę na "cześć" piłkarza, która brzmiała: "Duncan Edwards is manure, rotting in his grave, man you are manure—rotting in your grave".

Słowo "manure" (czytamy manju:r) znaczy ni mniej, ni więcej: gnój bądź obornik. A przywodzi na myśl właśnie drużynę United członem Man U. Całość można przetłumaczyć jako: Duncan Edwards to gnój gnijący w grobie. Człowieku, jesteś zwykłym gnojem i gnijesz w grobie" Niezbyt wyszukane, prawda? Szczególnie, że słowo manure oraz grave nabrały upiornego wrażenia (bo były pisane, by je wywołać) po monachijskiej katastrofie 6 lutego 1958 r., która pochłonęła życie ośmiu piłkarzy MU, w tym samego Duncana Edwardsa. Fanów WBA spotkała za to zasłużona kara. Po meczu w sezonie 1964-65 doszło do bitwy między fanami obu drużyn. Na Scoreboard End kibice WBA musieli salwować się ucieczką. Ale upiorna piosenka dopiero rozpoczynała swoją karierę...

Przyśpiewka ulegała doskonaleniu. Fani WBA, niepomni nieprzyjemnych doświadczeń, często dodawali przed nią: "Who's that lying in the aircraft" ("Kto tam leży w samolocie?"), aby nawiązanie do monachijskiej tragedii było jeszcze bardziej czytelne. Kibice krzyczeli tak, aby slogan do złudzenia przypominał element dopingu Red Devils: "Who's that team we call United".

Okrzyk podchwycili w szczególności fani Milwall. Mecze między ich klubem a MU ogłoszono w angielskiej prasie jako "wojnę stulecia". Godziny spotkań wyznaczano na 11:00 przed południem, a policja próbowała zapobiec próbom kupowania... biletów kolejowych przez kibiców obu drużyn, którzy zamierzali udać się na mecz wyjazdowy. Oczywiście w ramach obelgi kibice Milwall często używali Man U, co w tamtym okresie było stosowane przez większość fanów drużyn przyjezdnych. Sformułowanie to doprowadzało fanów do białej gorączki. Po jednym z meczów doszło do prawdziwej eskalacji konfliktu - w zamieszkach brało udział kilkanaście tysięcy fanów.

Podobne działanie na fanów Man Utd miała przyśpiewka wymyślona przez fanów Leeds United i Liverpoolu. Tutaj sympatycy rywali również nie znali litości i podczas meczów z Czerwonymi Diabłami śpiewali: Man U Never Intended Coming Home, co nawiązywało wprost do tragedii monachijskiej (pierwsze litery sloganu tworzą wyraz MUNICH - po angielsku Monachium). Inna wersja to: Man U Man U went on a plane, Man U Man U never came back again. Obecnie sformułowanie "Man U" w sensie negatywnym wyszła już właściwie z użycia.

Chociaż niektórych drażni aż do teraz. Kiedy Teddy Sheringham trafiał do Manchesteru i przypadkiem użył w oficjalnej wypowiedzi nieszczęsnego "Man U", spotkał się z reprymendą Aleksa Fergusona. Ale obecnie większość kibiców Man U, pardon Manchester United vel Man Utd vel MU vel United, zdaje się o tym nie pamiętać...
» 2 stycznia 2011, 01:55 #29
Pomarancz: Groszek to geniusz, sir Alex ma świetne oko :D
» 2 stycznia 2011, 00:07 #28
cnk: pokocham go jak zostanie zawodnikiem klasy giggsa ;)
» 1 stycznia 2011, 23:41 #27
patrykbor: Ferguson dajac mu nr. 14 juz wtedy wiedzial ze Chicarito bedzie jak 2x Cristiano Ronaldo (7) :D hehehe
» 1 stycznia 2011, 23:40 #26
cnk: hernandez w poprzednim klubie gral z 14stka ;p
» 1 stycznia 2011, 23:42 #25
Sedan: Rośnie nam świetny napastnik. Trzymaj pion Javier ;)
» 1 stycznia 2011, 22:48 #24
danio998: Komentarz zedytowany przez usera dnia 01.01.2011 22:39

Jesteś wielki i Udowodniłeś to po raz kolejny Glory Glory
» 1 stycznia 2011, 22:36 #23
barszczu05: uratował nam dupę po raz kolejny ;] pierwszy skład dla niegooo ;d
» 1 stycznia 2011, 22:33 #22
UnMishii: no na dwa tygodnie myśle że 11 ma zapewnioną... (kontuzja Roo)
» 1 stycznia 2011, 23:42 #21
Smichu: Komentarz zedytowany przez usera dnia 01.01.2011 21:59

bastir7 ale z ciebie kibic diabłów jak nawet nie wiesz że pisanie "man u " to bboraza ddla klubu.....żal mi cie...
» 1 stycznia 2011, 21:58 #20
kk8191: widac ze chlopak wdzieczny jest ze gra w tym klubie, wiele zyskuje swoja skromnoscia w oczach kibicow, tacy pilkarze powinnie grac w swiatowym football'u, kto wie moze rzeczywiscie kiedys bedzie jak BabyFace Killer
» 1 stycznia 2011, 21:58 #19
jarek879: na stronie chelsea napisaili artykul,ze bylismy bez nadziejni w dzisiejszym meczu "United gorsze od Wes Bromu,ale zwycieskie"pierwszy raz sie z takim czym spotkalem...na naszej stronie jeszcze nie bylo takiej wiadomosci
» 1 stycznia 2011, 21:43 #18
CRfan: Na koniec sezonu będą pisać, że wygraliśmy ligę właśnie przez ten mecz fuksem wygrany z WBA. Się zdziwią, jak im d*py złoimy na Old Trafford, na stamford dużo może się wydażyć
» 2 stycznia 2011, 00:07 #17
se7en: Javier - transfer dekady, kto się ze mną zgadza?

No, może transfer Van Der Sara może przebić transfer Hernandeza.
» 1 stycznia 2011, 21:37 #16
CRfan: Ronaldo....człowieku, opanuj się...
» 2 stycznia 2011, 00:06 #15
jacaKONA: co ronaldo... że za grubą kasę odszedł, bo mu się znudził najlepszy klub świata? sam się opanuj.
» 2 stycznia 2011, 00:12 #14
CRfan: Hmm, nie jestem pewny, ale tu chyba on był naszym najlepszym piłkarzem przez 3-4 lata....
» 2 stycznia 2011, 00:16 #13
bastir7: Alex nie powinien aby Hernandez siedział na ławie! Po raz kolejny Javier pokazuje klase i Man U wygrywa dzisiejsze spotkanie! Dziekujmy również naszemu Rooneyowi !!
» 1 stycznia 2011, 21:33 #12
karol90098: Narazie swietny z niego zmiennik i jak taka widze w nim role w tej chwili. Bo 4-3-3 grac napewno nie bedziemy.
» 1 stycznia 2011, 21:37 #11
xardas: no kurcze to Hernandez ma grac za dobrze grającego Berbatowa czy wracającego do formy Rooneya ? ja ogólnie chciałbym grac taktyka 4-3-3 bo mam naprawdę 3 dobrych napastników ale to jest wręcz niemożliwe
» 1 stycznia 2011, 21:40 #10
karol90098: "Później mieli okazję przy rzucie karnym, którego nie trafili, co było dla nas dobre." Czy tylko ja to przeczytalem?
» 1 stycznia 2011, 21:30 #9
Tennant: Hernandez-młody,zdolny i pełen pokory-piłkarz marzenie!
Glory Glory MU
» 1 stycznia 2011, 21:22 #8
Bovver: Javier ty nie jesteś taki jak Ole! Ty jesteś sobą odmiennym talentem i to za 20 - 30 lat będą mówić a ten X z Manchesteru gra tak jak kiedyś Hernandez. Jestes wielki!
» 1 stycznia 2011, 20:35 #7
Manutdforever7: Jestem tutaj z całą swoją rodziną i grał dla Manchesteru United. Teraz ważne jest, aby skupić się na meczu ze Stoke i zdobyć trzy punkty – zakończył Javier.


Chyba nie grał tylko gram .;]
» 1 stycznia 2011, 20:27 #6
arsi: a co miał powiedzieć? "tak jestem świetny i gram jak Ole" .
» 1 stycznia 2011, 20:04 #5
majkelSJZ: Hmmm tak, Balotelli pewnie tak właśnie by powiedział. Javier nie wywyższa się i jest pełen pokory. Ciężko pracuje i widać tego efekty, bardzo go polubiłem, nie kosztował nas dużo, a jest oddany United i jest godnym wzorem do naśladowania dla młodych zdolnych zawodników, w przeciwieństwie do Balotelliego czy nawet Naniego, który swoim symulowaniem doprowadza mnie do szału.
» 1 stycznia 2011, 21:25 #4
CRfan: Masz rację, ale jeśli chodzi o umiejętności piłkarskie, to Javier zdecydowanie ustępuje Balotelliemu...
» 2 stycznia 2011, 00:05 #3
tomix: zgadzam sie nani moglby mniej sie przewracac a wiecej walczyc, jak np. rooney
» 3 stycznia 2011, 08:50 #2
grobla95: Jest świetny , ale do Solskajera brakuje mu jeszcze dużo, ma talent i potencjał dla tego może wiele osiągnąć , jest jeszcze młody i ma czas. ;)
» 1 stycznia 2011, 19:58 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.