W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Wes Brown z niecierpliwością czeka na grudniowy maraton w Premier League i liczy na dobrą formę Manchesteru United.
» Wes Brown wie, że spotkania z Arsenalem i Chelsea należą do gatunku "za sześć punktów"
Niezwykle interesująco zapowiadają się zwłaszcza dwa ligowe spotkania – z Arsenalem (13 grudnia) i Chelsea (19 grudnia).
– Trzeba wygrać te mecze, aby pokazać swoje mistrzowskie aspiracje – mówi Brown w rozmowie z Inside United.
Angielski obrońca „Czerwonych Diabłów” głównych rywali upatruje w Chelsea i Arsenalu, ale nie wyklucza, że do walki o tytuł włączą się Manchester City i Tottenham.
– Na chwilę obecną naszymi rywalami są Arsenal i Chelsea, ale nigdy nie wiadomo, kto może włączyć się do walki. W lidze są bardzo dobre zespoły – przyznaje Brown.
– Arsenal i Chelsea mają jednak znakomitych piłkarzy i w przeszłości zdobywały już mistrzostwo Anglii – dodaje obrońca Manchesteru United.
marwal37: Cóż, obecna forma Chelsea sprawia, że boję się o mecz Chelsea z MU. Jeśli coś się nie zmieni, to spokojnie powinniście wygrać. Jako fan CFC mam nadzieję, że jednak się podniesiemy, ale realnie wydaje mi się, że będzie to bardzo ciężkie.
Pozdrawiam :)
Martin: Owszem będzie to bardzo ciężkie, nie zapominaj jednak, że w tego typu spotkaniach obecna forma nie ma znaczenia więc szanse będą wyrównane. Do takich spotkań zawodnicy zawsze podchodzą inaczej - maksymalnie zmotywowani.
patrykbor: Powiem wam szczerze ze bardziej obawiam sie meczu z Arsenalem niz z Chelsea :) Arsenal ma mlodych zawodnikow pelnych woli do walki, no i juz dawno nie grali tak jak teraz. Mam nadzieje ze uda nam sie wygrac obydwa mecze wierze w nasz zespol. Glory Glory Man United!
DevilUnited: Czy te 2 mecze będą u siebie ? Jezeli tak liczę na 6 pkt . Jeżeli mecz z Arsenalem na wyjezdzie , to jak padnie tam remis , a na OT z Chelsea wygramy , to nie będę pklakal ;D
Tukanos86: do FredTheRed stary wyluzuj przecież porażka z West Hamem nie jest wielką katastrofą, wystawiliśmy rezerwowy skład w dodatku o żaden prestiż nie graliśmy bo co znaczy Puchar Ligii Angielskiej? Nic.
Martin: Stary, dla Ciebie może nic ale dla naszej młodzieży bardzo dużo. W końcu to były jedyne rozgrywki gdzie tak na prawdę mogli zaistnieć w zespole... Przegrali na własne życzenie więc teraz będą musieli zadowolić się rzadszymi występami w PL. Pozostaje jeszcze FA CUP jednak mam nadzieję, że tam na pierwsze spotkanie - z Liverpoolem - Sir Alex wystawi mocny skład. Takie mecze po prostu trzeba wygrywać.
oldtrafford: Manchesteru United w obecnej formie jest w stanie wygrać na Stamford Bridge . Lecz nie można zapomnieć , że jest to mecz z Chelsea która mimo kryzysu nadal jest głównym rywalem United w walce o tytuł . Do meczu z The Blues zostało jeszcze trochę czasu możliwe , że do składu Ancelottiego na ten mecz wróci Lampard , wiec będzie ciekawe.Jeżeli mecz zakończy się zwycięstwem Manchesteru będzie na prawdę super nawet remis jest dobrym wynikiem. Jeśli chodzi o Arsenal to wszystko jest możliwe drużyna Wengera jest ostatnio w bardzo dobrej formie co oznacza bardzo dobre widowisko na równym poziomie.
FredTheRed:Komentarz zedytowany przez usera dnia 06.12.2010 09:01
według mnie pokonanie Chelsea przy ich obecnej formie może nie być wcale bardzo trudne, natomiast z "dzieciakami Wengera" może być trudniej.
z drugiej strony - kto się spodziewał takiej porażki z West Ham..
to właśnie angielska piłka. pożyjemy - zobaczymy.
Martin: Nie można zapominać, że z West Ham grali rezerwowi a to jednak wiele zmienia. Mimo wszystko biorąc pod uwagę wczorajszy mecz z Valencią a konkretniej te liczne, głupie straty na swojej połowie można stwierdzić, że odwołanie meczu z Blackpoolem ciut wybiło naszych z rytmu.
kroOolik:Komentarz zedytowany przez usera dnia 06.12.2010 07:58
4 punkty - tyle uważam jako realny plan do wykonania w obu tych spotkaniach - z naciskiem na zwycięstwo nad Kanonierami. Na Stamford Bridge nigdy dobrze nam się nie grało, nawet za czasów jak jeszcze CFC było bez Abramovicza. Z drugiej strony czas to w końcu zmienić, Chelsea gra ostatnio.. no cóż - słabo, z Evertonem tylko powrót Terry'ego zapobiegł kolejnej klęsce.
Miło by było na święta zasiąść na fotelu lidera.
Taurus: Mi bardzo zależy na wygranej z Chelsea , a z Arsenalem to szczęśliwy będę nawet z remisem ale jednak wole wygraną jak każdy bo te 2 pkt mogą zdecydować o mistrzostwo...
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.