Houllier: Musimy być dzielni

Aston Villa celuje w najbliższym ligowym spotkaniu w zwycięstwo nad Czerwonymi Diabłami, który byłoby pierwszym na własnym stadionie od 1995 roku.

Chociaż skład Villi jest zdziesiątkowany przez kontuzje najważniejszych piłkarzy w tym Stephena Irelanda, to Houllier nie zamierza składać broni przypominając, iż w swoim dorobku ma pięć zwycięstw nad ekipą United z czasu kiedy jeszcze był szkoleniowcem Liverpoolu.

Francuz ma nadzieję, iż młodzi zawodnicy których ma w składzie z Nathanem Delfouneso, Barrym Bannanem i Markiem Albrightonem na czele sprostają postawionemu im zadaniu i pokonają United.

- Villa nie wygrała u siebie z United od bardzo długiego czasu i jest to odpowiedni moment, aby to zakończyć - wyznaje Gerard.

- Jesteśmy ku temu na jak najlepszej drodze, gdyż w zeszłym sezonie Aston Villa wygrała na Old Trafford po raz pierwszy od 25 spotkań czy coś w tym rodzaju.

- Mam nadzieję, że mając za plecami naszych fanów damy radę ograć Czerwone Diabły. Jednak zwycięstwo nie będzie najważniejsze. Wielu młodych piłkarzy nabierze dzięki temu spotkaniu bezcennego doświadczenia i to jest bardzo dobra rzecz.

- Musimy być pewni, że nie okażemy im zbyt dużo szacunku i nie wystraszymy się ich, a wtedy będzie naprawdę dobrze. To bardzo dobra drużyna. Nie możemy patrzeć na to jak grają, na to ile zdobyli pucharów, tylko wyjść na boisko i zaprezentować nasz futbol.

- Motywacja przed takim meczem jest rzeczą najważniejszą. Nawet United nie ma zbyt skomplikowanej filozofii gry. Po prostu chcą wygrać tak jak każdy inny zespół, a naszym zadaniem jest ich powstrzymać. Nie można wywierać na naszych zawodnikach zbyt dużej presji, lecz oni doskonale wiedzą na co ich stać - zakończył Houllier.