kckMU: Teraz wygrać w Lidze Mistrzów z Bursasporem i mamy niemalże pewny awans, bo w pozostałych dwóch meczach (jeden na Old Trafford) powinniśmy ugrać punkt.
Co do tego meczu, hit kolejki przysporzył zajebiste widowisko z obu stron. Nie ma co panikować, że Tottenham mógł nam wpakować parę goli, zmarnował tyle setek i mamy cienką obronę. Ludzie, to najlepsza liga świata, do tego Tottenham gra otwarcie i szybko, nie ma się co dziwić. Równie dobrze my mogliśmy jeszcze dwa dołożyć, taki sport.
Znowu Nani zagrał świetny mecz. Raz, że dobra asysta, dwa, iż strzelił bramkę. Jaka była taka była :D - Ale ważne, że podwyższył na 2:0 i nie mieliśmy się już o co martwić (teoretycznie).
Van der Vaart, średnie spotkanie. Dla mnie w pierwszej połowie był w cieniu Lennona, a drugiej za grę wziął się Bale.
Rafael rośnie nam na super obrońcę, tfu - już nim jest, jak chce to taki Ribery czy Bale chowają się przy nim. Jeden sezon i już zastąpi Neville'a na długie lata.
Wejście Scholesa mało dało, początek sezonu wymarzony no ale przygasł nam już. Nie ma się co dziwić, po prostu wiek robi swoje.
Odskoczyliśmy City, to jest +. Blackburn naprawdę mnie trochę zawiódł, prowadził, miał wiele sytuacji (100%) a na koniec i tak to wtopił. Cóż - życie. Gramy w następnej kolejce z Wolverhampton u siebie. Po wygranej w CC to na pewno plus. Fergie również wie, jak ustawić pod nich zespół. Arsenal nie raz się potknie - norma, dzieci Wengera znów spoczną na laurach.
Do Ligi Mistrzów,
Glory Glory