Ferguson: Hernandez to profesjonalista

Szansę od Fergusona, choć bardzo krótką, otrzymał nawet 17-letni Ravel Morrison.

– To było bardzo dobre pucharowe starcie. W drugiej połowie Wolves grało naprawdę dobrze – przyznał sir Alex Ferguson.

– My również graliśmy dobrze. Nasza przyszłość jest świetlana i każdy myśli o tym pozytywnie. Ciężko pracujemy z młodymi zawodnikami, a oni bez wątpienia będą fundamentem przyszłej drużyny.

Na prawdziwą gwiazdę od początku sezonu wyrasta Javier Hernandez. Chicharito we wtorek pojawił się na boisku dopiero w końcówce spotkania, ale i tak zdołał rozstrzygnąć losy meczu.

– Mamy tendencję do szybkiego obwoływania kogoś bohaterem, ale Javier swoją grą pokazuje, że zasługuje na pochwały. Ten dzieciak to prawdziwy profesjonalista. Na treningu pojawia się pierwszy, a opuszcza go ostatni – zauważa sir Alex.

– Kiedy do nas przyszedł, to wiedzieliśmy, że jak tylko dostanie szansę, to ją wykorzysta. Jego gol był fantastyczny. Zmylił obrońcę, przygotował sobie pozycję strzelecką i uderzył lewą nogą. Wykończenie akcji było znakomite.

– Jego kontrola nad piłką i wizja gry cały czas się poprawiają. Dzieje się tak z prostego powodu, trening jest bardzo intensywny. Bardzo o to dbamy, aby piłkarze byli coraz lepsi – dodaje Szkot.

Na treningach ciężko pracuje nie tylko Hernandez. Szansę gry od pierwszej minuty dostał Bebe i wpisał się na listę strzelców.

– Gol Bebe był trochę fartowny, ale zachował się słusznie. Zaatakował obrońcę i albo wyszłoby z tego dobre dośrodkowanie, albo jak się później okazało, po rykoszecie piłka wpadła do bramki – mówi Ferguson.

– Był to dla niego dobry debiut w pełnym wymiarze. W ostatnich tygodniach poprawił się pod względem fizycznym. Jesteśmy zadowoleni z jego potencjału. Jest odważny, szybki i dobrze dośrodkowuje piłkę.

– Zawsze jest trudno, kiedy nie znasz języka. Jeszcze go nie przyswoił, ale pobiera lekcję dwa razy w tygodniu. Na pewno zajmie mu to trochę czasu. Aklimatyzacja w Manchesterze United zawsze trochę trwa – dodał Ferguson.