Ferguson: Za trzy lata Man Utd będzie inny

– Od lat wybijającą się cechą naszego klubu jest gra do samego końca. Myślę, że zaczęliśmy grać dopiero po stracie gola. Zagraliśmy tak, jak nas na to stać – przyznał sir Alex Ferguson.

– Na Stoke zawsze jest bardzo, bardzo trudno. Trzeba ostro pracować, aby przedrzeć się w ich pole karne. Był to bardzo trudny mecz. Momentami zbyt lekkomyślnie oddawaliśmy piłkę. Paul Scholes zrobił to przy stracie bramki. Później prezentowaliśmy się na tyle dobrze, że udało nam się osiągnąć dobry wynik.

– Musimy zacząć regularnie wygrywać. Potrzebna nam seria zwycięstw, bo w grudniu czekają nas spotkania z Chelsea i Arsenalem, które rozegramy w odstępie zaledwie tygodnia. W połowie listopada gramy natomiast na wyjeździe z Manchesterem City. Trzeba znaleźć właściwy rytm i liczę, że wygrana ze Stoke nam w tym pomoże – dodał Szkot.

Sir Alex Ferguson odniósł się również do wydarzeń minionego tygodnia. Ostatnie dni na Old Trafford były bardzo burzliwe, ale sytuacje szybko udało się opanować.

– Jeśli ktokolwiek wątpił w ambicje sir Aleksa Fergusona, to coś tu jest nie tak. Jestem w Manchesterze od 24 lat i wraz z upływem czasu moje oczekiwania są większe. Doskonale zdaje sobie sprawę, że krytyka pojawi się, kiedy nie będziemy wygrywać, ale po zwycięstwach będą pochwały. To się nigdy nie zmieni – stwierdził Fergie.

– To ja stoję na straży siły naszego składu. Wiemy jak budować zespół, bo robimy to od lat. Podstawą są młodzi gracze, którzy się rozwijają. Za trzy lata zobaczycie inny Manchester United. Młodzi gracze zaczynają się rozwijać, stają się lepsi i zastępują starszych, kiedy ci odejdą.

– Ludzie uważają, że to ostatni sezon Paula Scholesa, Gary’ego Neville’a i Ryana Giggsa. Kto to może wiedzieć? Jeśli spojrzycie na mecz ze Stoke i grę Paula i Gary’ego, to zobaczycie, że prezentują ten sam poziom co w ostatnim sezonie – zakończył Ferguson.