Patrice Evra przyznaje, że 'wielkim błędem' są sugestie, jakoby Manchester United był już w tym sezonie skończony. Francuz twierdzi, że gdyby tak było, odszedłby z klubu.
Przyszłość Manchesteru United była bardzo niepewna podczas ubiegłego tygodnia i wszystkich dywagacji na temat Waynea Rooneya. W całej sprawie napastnikowi chodziło o to, że klub nie ma ambicji na wygrywanie i niespecjalnie troszczy się o wzmacnianie składu.
Mimo wszystko Evra nie widzi żadnego zagrożenia dla przyszłości klubu z Old Trafford, co więcej - jest przekonany, że sam Rooney może to potwierdzić.
- Gwiazdą w Manchesterze United jest tylko cała drużyna, nie pojedynczy zawodnik - przyznaje Evra. - Każdy w tym klubie to rozumie.
- Wszyscy młodzi chłopcy chcą tu grac, bo respektują czerwoną koszulkę, to ona jest największą legendą - naszą historią.
- Jedyną dobrą informacją, jaką możesz przekazać juniorom po skończonym meczu jest, kiedy w szatni spoglądasz w lustro i możesz sobie powiedzieć, że zrobiłeś kawał dobrej roboty.
- W drużynie nie było z Rooneyem żadnych problemów, a gdy tylko chciał porozmawiać, to byliśmy na niego otwarci, każdy chciał mu pomóc.
- Jakby nie patrzeć, stwierdzenie, że Manchester United jest skończony, jest poważnym błędem. Gdybym wiedział, że nie jesteśmy w stanie wygrać ligi, to już bym tu nie grał. To dlatego jestem w Manchesterze, ponieważ mogę być spokojny o koniec sezonu.
- Tak, to prawda, że naszym ważnym rywalem jest Manchester City, ale są nim każdego roku. Uwielbiam przeciwko nim grać, uwielbiam wygrywać z Chelsea i nienawidzę przegrywać z Liverpoolem na Anfield - zakończył Francuz.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.