Ryan Giggs wierzy, że Nani posiada w sobie potencjał i umiejętności, aby zastąpić w zespole Cristiano Ronaldo i podobnie jak Portugalczyk ma on szansę na wielki sukces z barwach United.
» Giggs czeka na eksplozję formy Naniego
Obaj piłkarze przeszli przez trening akademii Sportingu Lizbona, co objawia się między innymi w doskonałym wyszkoleniu technicznym. Nani początkowo kreowany był na następcą Ronaldo. Obecnie 23-latek wyszedł z cienia bardziej cenionego gracza Realu Madryt i wiele na to wskazuje, że kolejne miesiące mogą być dla Naniego wyśmienite.
- Uważam, że nadszedł właśnie czas, w którym Nani może awansować na kolejny poziom swojego piłkarskiego rozwoju. Od zawsze mógł wygrywać dla nas mecze, jednak teraz musi robić to regularnie - powiedział Giggs w wywiadzie dla The People.
- Nani w tym sezonie zdobył już siedem czy osiem bramek, jednak gdy się trochę poprawi to będzie ich zdobywał znacznie więcej. Wierzę, że z czasem zaprezentuje nam jeszcze więcej. Po odejściu Crisa liczyliśmy na to, że będzie potrafił załatać po nim dziurę w składzie. Po ostatnich meczach, między innymi z Boltonem wiemy, że może tak jak Cristiano zdobywać wiele bramek zza pola karnego - dodał.
- Tego, co Nani w tym momencie najbardziej potrzebuje to bramki. On jest w stanie w sezonie zdobyć ich 20, a drugie 20 wypracować innym zawodnikom. Jeśli tego dokona, nie będziemy mogli go prosić o nic więcej. W końcu to skrzydłowy.
- Jestem jednym ze starszych piłkarzy w kadrze i wiem, że skrzydłowi na początku szukają sobie miejsca na boisku. Nawet gra systemem 4-4-2 nie jest prosta. Długo już gram w piłkę i wiem, od jakich piłkarzy oczekuje się kreowania sytuacji strzeleckich. Z takimi zawodnikami trzeba dużo rozmawiać, a Nani bardzo chętnie słucha wszelkich porad.
- Z moim doświadczeniem mogę pomóc wiele młodym piłkarzom. Nani potrzebuje trochę więcej spokoju tuż przed wykańczaniem akcji, ale jest jeszcze młody i ma czas, aby wszystkiego się nauczyć. Z czasem będzie zdobywał dużo więcej bramek.
Giggs kiedy dołączył do United obcował z piłkarzami światowego kalibru, podobnie jak Nani w tym czasie. Dlatego tak ważne są zdaniem Walijczyka wszelkie porady i wskazówki adresowane ku młodszym kolegom z zespołu.
- Kiedy dołączyłem do United to nawet przez chwilę nie sądziłem, że spędzę tu tyle czasu. Na początku każdy młody piłkarz chce zdobyć bramkę, przebić się do pierwszego składu. Później staje się bardzo chciwy, chce więcej i więcej...
- Kiedy miałem 18 czy 19 lat Bryan Robson miał wówczas 35 czy 36 lat. Nigdy nie myślałem, że za jakiś czas to ja będę szkolił młodszych graczy. A tu proszę, teraz ja daję porady innym, tak jak przed laty robił to Bryan - zakończył.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.