W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Menadżer United, sir Alex Ferguson uważa, że to Rafa Benitez był odpowiedzialny za słabe wyniki Liverpoolu, a nie jak uważają wszyscy - zarząd klubu.
» Zdaniem Szkota sytuacja finansowa klubu ma niewiele wspólnego ze słabymi wynikami Liverpoolu
The Reds zeszły sezon zakończyli na siódmym miejscu w ligowej tabeli i wiele osób wierzy, iż aby klub z Liverpoolu znów święcił triumfu potrzebna jest zmiana właścicieli i dodatkowe pieniądze na transfery nowych piłkarzy.
Benitez wielokrotnie sugerował, że problemy jego zespołu są spowodowane mały budżetem transferowym klubu, jednak przed pojedynkiem na Old Trafford dwóch najbardziej utytułowanych klubów w Anglii, sir Alex Ferguson przyznał, iż jego zdaniem to obecny trener Interu był główną przyczyną słabych wyników The Reds oraz ich problemów finansowych.
- Nie jestem zbyt przekonany co do tego, iż zajęcie siódmego miejsca w zeszłym sezonie oraz drugiego dwa lata temu jest spowodowane złą sytuacją finansową klubu - twierdzi Fergie. - W ciągu ostatnich lat wydali on przecież znacznie więcej pieniędzy na wzmocnienia niż United.
- Mieli niesamowicie duży skład, więc śmiem twierdzić, iż sytuacja finansowa nie miała tutaj nic do rzeczy - przyznaje Ferguson.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (9)
talir: Po co gadać o cudzych problemach jak mamy własne. SAF weź się za nasze problemy jakimi są utraty punktów w końcówkach. Liverpool niech sobie robi co chce, to ich problem. Mamy swoje problemy i na nich należy się skupić.
kckMU: Szanuje Beniteza za pamiętny finał z Milanem, ale tak? Żadnego tytułu PL, słaba gra, w Lidze Mistrzów również słabo, to samo robi w Interze, słaby trener po prostu nie ma co się oszukiwać...
Martin: Z angielskiego silnego klubu zrobił ponadprzeciętny hiszpański.
Był sukces za jego kadencji w LM w 2005 roku i przegrany finał w 2007 ale drużynę, którą po sobie zostawił nie można nazwać FC Liverpoolem. Nigdy nie przepadałem za "Rafą". Osobiście nie jestem zwolennikiem tego stylu prowadzenia drużyny "Hiszpan i od razu hiszpańska kolonia w The Reds". Dobrze, że w Interze jest tylko trenerem a nie menadżerem bo w ciągu 2-3 lat w Interze 3/4 zawodników byłaby z Hiszpanii.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.