W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 5 września 2010, 13:15 - Autor: matheo - źródło: TribalFootball.com, The Sun
Obrońca Liverpoolu Jamie Carragher podziękował Michaelowi Owenowi za udział w swoim meczu benefisowym na Anfield Road.
» Najlepszym kumplem Jamiego Carraghera jest Michael Owen
Napastnik Manchesteru United przez kibiców swojego byłego klubu został przyjęty chłodno. Reakcja publiczności sprawiła również, że Owen nie mógł podejść do rzutu karnego, bo w przypadku trafienia do siatki, na pewno rozwścieczyłby publiczność.
– Poprosiłem sędziego, aby podyktował rzut karny tuż przed przerwą. Myślałem o Michaelu, bo chciałem, aby strzelił. Zupełnie zapomniałem, że ludzie chcieli, abym to ja strzelił – przyznał po spotkaniu Carragher, który dzięki sobotniemu spotkaniu zebrał dla swojej fundacji milion funtów.
– Owen to mój najlepszy kumpel. Musiał wykazać się dużą odwagą, aby przyjechać tutaj, choć z pewnością wiedział jaka reakcja kibiców go czeka. Publiczność by go zabiła, gdyby wykorzystał rzut karny.
– Później to ja się bałem go przestrzelić, bo każdy by mi to pamiętał. Musiałem zmylić bramkarza i szybko uderzyć – dodał Carragher.
Ostatecznie spotkanie na Anfield Road zakończyło się zwycięstwem Liverpoolu 4:1. Co ciekawe jedyną bramkę dla jedenastki Evertonu zdobył... Caragher, który przyznał, że w młodości był fanem „The Toffees” i zawsze chciał pokonać bramkarza „The Reds”.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (13)
Sanitarium: ja bym do niego nic nie miał gdyby nie to iż myślał że jest świętą krową a teraz swoimi pyskatymi wypowiedziami i zachowaniem chciał udowodnić że to My źle zrobiliśmy że nie został... takie przykre troche
Ronaldo i wielu innych odeszło... ale zrobili to po ludzku z godnością ...
Sanitarium: to ja dziękuje za takich kibiców... ale wiele po kibicach Liverpoolu nie oczekuję ...
Jakby na taki mecz do nas np. Beckham (wydaje mi się iż podobny przykład) przyjechał to by wszyscy się cieszyli i patrzyli na jego gre z łezką w oku (zresztą mój największy idol końca lat 90' obok Giggs'a w United).
guodzilla: No tak, ale wyobraź sobie, że taki Beckham przechodzi do Liverpoolu, znienawidzonego klubu, a potem występuje w takim meczu benefisowym np. Giggsa. Myślisz, że kibice Man Utd patrzyliby wtedy na jego grę z łezką w oku?....
Sanitarium: no tak rozumiem Cie - ale Owen nie przeszedł z Liverpoolu prosto do Untied... tylko miał Real i Newcastle po drodze... jakby Beckham w tej chwili poszedł do The Reds na pewno był by niesmak ale z drugiej strony bym się cieszył że wrócił do ligi ang. (czy to taka różnica czy dla Milanu czy The Reds gra... nie bądźmy takimi jaskiniowcami )
fanatic91: Beckham nigdy nie zdradził swojego ukochanego klubu któremu kibicował od dziecka i jego największym marzeniem była gra dla UNITED nie przeszedł nigdy do innego angielskiego klubu dlatego nie jest żadnym zdrajcą a kibice "The Reds" mają powody żeby nazywać Owena zdrajcą i życzyć mu jak najgorzej w końcu gra dla ich odwiecznych rywali tak samo jest z Rooneyem który grał kiedyś dla Evertonu i z Rio Ferdinandem który reprezentował barwy Leeds United tacy są kibice
Durandir: Wydaje mi się, że Tevez to trochę inna sprawa. Atmosfera w jakiej odchodził i słowa jakie wypowiadał pod adresem SAFa i United nie dają fanom wielkiego wyboru. Owen to co innego. Pomimo, iż teraz gra w United to zawsze wypowiada się z szacunkiem o klubie, w którym zaczynał karierę. Naprawdę nie rozumiem tzw. "kibiców" 'The Reds', którzy tak potraktowali swoją byłą gwiazdę, człowieka, któremu LFC naprawdę dużo zawdzięcza i naprawdę nie ma powodu by mieć do niego o cokolwiek pretensje.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.