Scholes chciał zakończyć karierę!

– W okolicach świąt w ostatnim roku myślałem, że nie zagram już w kolejnym sezonie – mówi Scholes w rozmowie z MUTV.

– Nie grałem wówczas dobrze. Sezon wcześniej dopadła mnie z kolei kontuzja, która wykluczyła mnie z gry na trzy miesiące. Moja forma aż do świąt nie była świetna. Nie grałem też wystarczająco często, ale aby załapać się do drużyny, trzeba grać dobrze.

– Wyznaczyłem sobie wysokie standardy. Chcę wiedzieć, że coś wnoszę do drużyny. Jeśli tak się nie dzieje, to siedzenie tutaj dłużej nie ma sensu.

Scholes w obecnym sezonie doskonale zdaje sobie sprawę, że nie będzie grał w każdym meczu Manchesteru United. Anglik o zakończeniu kariery już jednak nie myśli i nadal chce odgrywać ważną rolę w zespole podobnie jak Ryan Giggs i Gary Neville.

– Menadżer w ostatnich sezonach traktuje mnie tak samo jak Ryana i Gary’ego. Jestem przekonany, że i tym razem nie będzie inaczej. Jeśli będę grał dobrze, to być może dostanę szansę w 25-30 spotkaniach – tłumaczy Scholes.

– Chciałbym grać w każdym meczu, ale w moim wieku to już niemożliwe – dodaje Paul.

Scholes nie tylko przestał myśleć o emeryturze, ale również zapowiedział, że po zawieszeniu butów na kołku pozostanie przy futbolu.

– Pod koniec ostatniego sezonu zacząłem kursy trenerskie. Mam nadzieję, że uda się mi zaliczyć pierwszą część jeszcze w tym roku – stwierdza Anglik.