Sir Alex Ferguson liczy na młodzież Manchesteru United i przyznaje, że raczej niechętnie wyda grube miliony na nowych zawodników.
» Sir Alex Ferguson liczy na młodzież Manchesteru United i przyznaje, że raczej niechętnie wyda grube miliony na nowych zawodników. – Mamy młody skład, więc nasza przyszłość jest bezpieczna – twierdzi szkocki menadżer.
Federico Macheda, Tom Cleverley, Javier Hernandez, Chris Smalling oraz bliźniacy Da Silva mają być gwarantem sukcesów klubu w najbliższych latach. Polityka transferowa Fergusona jest zatem zupełnie inna niż chociażby Manchesteru City, który w tym oknie transferowym wydał na wzmocnienia już blisko 100 milionów funtów.
– Mam prawdopodobnie dwunastu piłkarzy, którzy mają mniej niż 21 lat. To fantastyczna średnia wieku. Dzięki temu nasza przyszłość jest zabezpieczona – mówi sir Alex Ferguson.
– W minionych latach kupowaliśmy zawodników za duże kwoty. Wystarczy wspomnieć Dymitara Berbatowa, Rio Ferdinanda, Juana Sebastiana Verona i Wayne’a Rooneya. Zanim jednak dokonamy transferu staramy się oszacować wartość danego gracza.
– Kiedy patrzę na obecne ceny w granicach 30-40 milionów funtów, to wolę najpierw wziąć pod uwagę swoich zawodników. Rodzą się pytania: czy młodzi piłkarze mają wystarczająco duże umiejętności? Czy można im zaufać? Czy ten młody zawodnik ma potencjał na wielkiego gracza? Muszę wam powiedzieć, że nie jest źle. Mamy kilku dobrych młodych piłkarzy, którzy przeszli nasz system szkolenia. Rozumieją ten klub, są mu oddani i na tym możemy bazować – dodaje Ferguson.
Niektórzy zarzucają szkockiemu menadżerowi, że brak transferów to efekt zadłużenia Manchesteru United. Sir Alex Ferguson twierdzi jednak, że wydawanie wielkich sum pieniędzy na nowych piłkarzy rozgniewałoby niektórych kibiców.
– Wielkie pieniądze idą nie tylko na transfery, ale i na olbrzymie pensje zawodników. Na pewno kibice nie przyjmują tego lekko – uważa Szkot.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.