Sir Alex Ferguson po raz kolejny wyraził swoje zadowolenie z gry swoich podopiecznych. Gracze Manchesteru United wygrali gładko z Boltonem Wanderers 0:4. Wynik zabójczym golem otworzył Samuel, następnie dwukrotnie trafił Berbatow, a na koniec gola dołożył Gibson.
» Fergie stwierdził, że był to ciężki mecz, a zwycięstwo zasłużone
- Nie sądzę, że dominowaliśmy w tym meczu. Gdy się tutaj przyjeżdża, trzeba myśleć o wszystkim. Od samego oglądania rozbolała mnie głowa. Ciężko jest radzić sobie non-stop z górnymi piłkami. Kiedy byliśmy przy piłce pokazaliśmy trochę dobrego futbolu, chciałbym jednak widzieć go nieco więcej. To był trudny mecz – komentował Szkot.
Przy stanie gry 0:1 Edwin van der Sar zaliczył dwie bardzo dobre i ważne interwencję przy akcjach Johana Elmandera i Fabrice’a Muamby: - To były kapitalne obrony, w szczególności po uderzeniu Muamby. Edwin spisał się rewelacyjnie wybijając piłkę.
Samobójczego gola Ferguson skomentował tak: - To jeden z tych dziwnych incydentów, dzięki którym zdobyliśmy tyle bramek w tym sezonie. Później Berbatow pokazał, że potrafi grać na szpicy. On sam preferuję nieco bardziej cofniętą pozycję za drugim napastnikiem jednak po raz kolejny udowodnił, że może atakować indywidualnie.
- Miał przy sobie Ryana Giggsa przez większość czasu, który stanowił cały czas zagrożenie dla Boltonu. Nani gra dobrze już od kilku tygodni. Trafił z formą w idealnym momencie dla nas i wypracował dla dwie bramki, tak więc jesteśmy bardzo zadowoleni. Niedawno podpisał z nami kontrakt na kolejne cztery lata. Jest młody, dojrzewa jako piłkarz i to jest właśnie kierunek, w którym chcemy, aby się rozwijał.
- Doświadczenie było równie ważne w tym meczu. W drugiej połowie Scholes, Giggs i Neville pokazali się z dobrej strony przy uspokajaniu gry i utrzymywaniu piłki. To bardzo ważne elementy gry w takiej atmosferze, jaka dzisiaj panowała na stadionie.
- Patrząc na nadchodzące mecze, dobry wynik jest ważną rzeczą. Kolejny pojedynek za nami, było to zdecydowane zwycięstwo, szczególnie zważywszy na Chelsea, która wygrała kilka godzin wcześniej. Pomimo remisu Arsenalu, to nadal wyścig trzech drużyn. Kanonierzy pechowo zgubili punkty w ostatniej chwili. Teraz są już cztery oczka za nami, jednak uważam, że każdy jeszcze straci punkty. Ważne jest, aby stracić ich mniej niż rywale – zakończył Ferguson.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.