Rio Ferdinand będzie gotowy do gry w sobotnim meczu z Wolverhampton. Anglik przyznaje, że uraz pleców, który ponownie doskwierał mu w ostatnich tygodniach, nie jest poważny.
» Rio Ferdinand przez ostatnie dni trenował z kolegami w Manchesterze
31-letni obrońca z powodu kontuzji opuścił niedawny finał Pucharu Ligi z Aston Villą, a także nie zagrał w towarzyskim meczu reprezentacji Anglii z Egiptem. Ferdinand na łamach The Sun mówi, że jego ostatnia absencja podyktowana była względami ostrożności.
– Ostatnie problemy, to tylko drobny nawrót kontuzji. Nie grałem, aby problem nie stał się poważniejszy - twierdzi Ferdinand.
– Zdecydowałem, że najlepsze dla mnie będą treningi w Manchesterze, niż z reprezentacją Anglii – dodaje.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.