W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Były zawodnik Manchesteru United Andy Cole przyznał się do dość nietypowej sytuacji, jaka miała miejsce w klubie podczas jego kariery na Old Trafford. Snajper Diabłów nie znosił kolegi z drużyny - Teddy’ego Sheringhama i przez cały okres współpracy nie zamienił z nim ani słowa.
» 15 lat wspólnej gry i ani jednej rozmowy. Tak wyglądała współpraca Cole'a z Sheringhamem
Wiele osób uważa, że wszystko zaczęło się w 1998 roku, kiedy to Sheringham palcem winił Cole’a za utratę bramki w meczu z Boltonem. Cole jednak przyznał, że wrogość między zawodnika narodziła się już w 1995 roku w meczu kadry Anglii kiedy to popularny Teddy nie podał ręki Andy’emu.
- Niektórych może dziwić to, że nasz spór miał tak błahe korzenie. To był początek 1995 roku, niedawno podpisałem kontrakt z Manchesterem United i to był mój debiut w kadrze Anglii, przeciwko Urugwajowi. Byłem zmiennikiem. Wszedłem na boisko za Sheringhama (grał wówczas w Spurs) – pisze Cole w swojej kolumnie w The Independent.
- Byłem tak zdenerwowany, że to było przerażające. To była kulminacja moich życiowych ambicji. Brzmi banalnie, gdy ktoś mówi ‘Gra dla mojego kraju znaczy dla mnie wszystko’. Jednak uwierzcie, wcale tak nie jest.
- Wszedłem na boisko, 60 000 kibiców lub więcej na trybunach. Sheringham schodzi. Oczekuję krótkiego uścisku dłoni i kilku słów jak ‘Powodzenia, Cole’, czegokolwiek. On wtedy mnie olewa. Celowo mnie olewa, bez żadnego powodu. Po prostu odszedł.
- Nawet nie znałem wtedy gościa, więc nie mógł żywić do mnie urazy. Byliśmy partnerami w kadrze Anglii, to był mój debiut, a on mnie zlekceważył.
- Później graliśmy razem przez wiele lat. Strzeliliśmy wiele bramek. Nigdy nie zamieniłem z nim ani jednego słowa. Ludzie zastanawiają się, jak do licha mogliśmy tak funkcjonować. Gary Pallister raz powiedział mi: ‘Wiem, że nie odzywasz się do Teddy’ego a on do ciebie, ale chociaż dobrze razem gracie’. Tak też było.
- Mimo wszystko, nienawidziłem go przez 15 lat – zakończył Andy Cole.
vanderToki: Charlton za Bestem też długo nie przepadał, a na boisku na szczęście nie było tego widać. Polubili się ponoć dopiero po tym, jak skończyli kariery.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.