"Czerwoni Rycerze" przepędzą Glazerów?

Harris na Wyspach Brytyjskich zyskał miano piłkarskiej „Złotej Rączki”. Swego czasu pomagał Romanowi Abramowiczowi objąć stery w Chelsea, a za jego sprawą West Ham United wpadł w ręce Eggerta Magnussona.

Z prośbą o pomoc zwróciła się do Harrisa grupa kibiców zrzeszona w Manchester United Supporters Trust (MUST), która od początku była przeciwna inwestycji Malcolma Glazera w angielski klub.

– Było takie zapytanie – mówi Harris. – Możemy użyć swojej pozycji na rynku, aby zrobić coś dobrego dla Manchesteru United i dla futbolu. Żadne z przejęć, w które byłem zaangażowany, nie wiązało się z długami. Kluby obejmowali ludzie, którzy chcieli zaangażować się w futbol z innych powodów niż pieniądze.

Dyrektor wykonawczy banku inwestycyjnego Seymour Pierce nie zgodził się na podanie jakichkolwiek personaliów ludzi, którzy zwrócili się do niego o pomoc. Harris określa ich mianem „Czerwonych Rycerzy”.

– Wiem, że jedna lub dwie osoby są na dyrektorskich stanowiskach i mają dostęp do kapitału. Nie wiemy czy rodzinę Glazerów uda się przekonać, ale czas wydaje się odpowiedni – dodaje Harris.

Manchester United w niedawno ujawnionym sprawozdaniu finansowym wykazał ponad 700 milionowe zadłużenie. Ratunkiem dla klubu mają być obligacje w wysokości 500 milionów funtów. Harris sceptycznie podchodzi do planów amerykańskiej rodziny.

– Siedemdziesiąt pięć pensów z każdego funta wydanego przez kibiców trafia do Glazerów bezpośrednio, bądź na pokrycie ich długów – obrazowo przedstawia sytuację Harris.

Manchester United zaprzeczył doniesieniom angielskich mediów na temat problemów finansowych. Rodzina Glazerów podkreśla natomiast, że nie zamierza sprzedawać klubu z Old Trafford.