Manchester United rozgromił Wigan Athletic 5:0 (3:0) w ostatnim ligowym spotkaniu w tym roku. „Czerwone Diabły” sprawiły miły prezent sir Alexowi Fergusonowi, który w czwartek będzie świętował swoje 68. urodziny.
» Manchester United rozgromił Wigan Athletic 5:0 (3:0) w ostatnim ligowym spotkaniu w tym roku. „Czerwone Diabły” sprawiły miły prezent sir Alexowi Fergusonowi, który w czwartek będzie świętował swoje 68. urodziny.
Po raz jedenasty w tym sezonie w barwach „Czerwonych Diabłów” wystąpił Tomasz Kuszczak. Już w piątej minucie polski bramkarz miał okazję do interwencji, kiedy w dobrym stylu obronił uderzenie Hugo Rodallegi.
W kolejnych minutach na boisku rządzili już tylko piłkarze Manchesteru United. Do poważnego wysiłku Chris Kirkland został jednak zmuszony dopiero w 19. minucie. Na strzał z dystansu zdecydował się Wayne Rooney, ale angielski bramkarz skutecznie sparował futbolówkę na rzut rożny.
W kolejnych minutach trwała prawdziwa nawałnica pod bramką „The Latics”. Bramkę Kirklanda ostrzeliwali Nemanja Vidić, Wayne Rooney i Dymitar Berbatow, a goście bezradnie przyglądali się poczynaniom gospodarzy.
Sposób na defensywę Wigan „Czerwone Diabły” znalazły w 28. minucie. Antonio Valencia wypatrzył wybiegającego mu zza pleców Rafaela da Silvę. Brazylijczyk posłał ze skrzydła precyzyjną piłkę na siódmy metr, gdzie Wayne Rooney tylko trącił futbolówkę i posłał ją w długi róg bramki Kirklanda.
Cztery minuty później Kirkland skapitulował po raz drugi. Dymitar Berbatow prostopadłym podaniem uruchomił Antonio Valencię, Ekwadorczyk wyłożył piłkę Michaelowi Carrickowi, który pewnym strzałem podwyższył na 2:0.
Do końca pierwszej połowy Wigan Athletic przypominało mocno obitego boksera. Nokautujący cios przyszedł jeszcze przed gwizdkiem sędziego. Długo przed polem karnym piłkę holował Rafael, zdecydował się na strzał z lewej nogi i Kirkland skapitulował po raz trzeci.
W przerwie spotkania trener Wigan Roberto Martinez zdecydował się na zaskakującą zmianę. Hiszpan odesłał na ławkę rezerwowych Chrisa Kirklanda i na plac gry wpuścił 37-letniego Mike’a Pollitta. Ten już chwilę po wejściu na boisko obronił groźne uderzenie Rooneya.
Pollitt bezradny był w 50. minucie, kiedy pokonał go Dymitar Berbatow. Bułgar otrzymał podanie od Antonio Valencii, dobrze przyjął piłkę i ze stoickim spokojem, z kilku metrów, wpakował ją do siatki.
Bierna postawa „The Latics” zachęcała Manchester United do kolejnych ataków. W 51. minucie w poprzeczkę, po dośrodkowaniu Berbatowa, trafił Rooney. Statystyki w drugiej części spotkania były dla gości miażdżące – przez 87% czasu gry przy piłce utrzymywały się „Czerwone Diabły”.
Po godzinie gry na szczelnym murze defensywy gospodarzy pojawiły się pierwsze rysy. Dwukrotnie przed szansą na pokonanie Tomasza Kuszczaka stanął Charles N'Zogbia. Najpierw Francuz posłał piłkę tuż obok dalszego słupka, a następnie mocny strzał z ostrego kąta obronił polski bramkarz.
Na kwadrans przed końcem kibicom Wigan Athletic przypomniał się Antonio Valencia. Były zawodnik „The Latics” technicznym strzałem podciął piłkę nad wychodzącym z bramki Pollittem. Gol w dużej mierze był zasługą Rooneya, który zagrał piłkę między obrońcami gości z chirurgiczną precyzją.
W 79. minucie Wigan miało najlepszą okazję na zdobycie honorowego trafienia. Do dośrodkowania na czwartym metrze doszedł Rodallega, ale nawet przy biernej postawie Wesa Browna nie pokonał Kuszczaka.
Do końca spotkania Manchester United kontrolował przebieg gry i po raz drugi w tym sezonie ograł Wigan Athletic 5:0.
Manchester United - Wigan Athletic 5:0 (3:0)
Bramki: Wayne Rooney 28', Michael Carrick 32', Rafael da Silva 45', Dymitar Berbatow 50’, Antonio Valencia 75’
Manchester United: Kuszczak - Rafael, Vidić (Anderson 68’), Brown, Evra (Fabio 68’) - Valencia, Fletcher, Carrcik, Park - Rooney, Berbatow (Welbeck 68’)
Wigan Atletic: Kirkland (Pollitt 46’) - Melchiot, Bramble, Boyce, Figueroa - Gomez, Thomas (Edman 71’), Cho, Scharner, N'Zogbia (Sinclair 68’) - Rodallega
Bramki z meczu są dostępne w dziale video!
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.