Vidić chce pierwszego miejsca

Nieoczekiwana przegrana z Besiktasem oznacza, że „Czerwone Diabły” muszą przynajmniej zremisować w ostatniej kolejce z Wolfsburgiem, jeśli chcą wygrać rywalizację w grupie B Ligi Mistrzów.

– Jesteśmy zawiedzeni wynikiem – przyznał Vidić na antenie MUTV.

– Być może mogliśmy się spisać lepiej, ale i tak jesteśmy w dobrym położeniu. Nawet remis z Wolfsburgiem da nam awans z pierwszego miejsca. Wszyscy chcemy wygrać grupę, bo wówczas w fazie pucharowej drugi mecz będziemy grać u siebie. Wciąż mamy na to szansę, więc trzeba to wykorzystać.

Zdaniem Vidica mocno odmłodzony skład i brak doświadczenia pod polem karnym rywala miały decydujący wpływ na końcowy wynik spotkania.

– Mieliśmy kilka dobrych szans, ale ich nie wykorzystaliśmy. Bramka strzelona przez Besiktas dodała im odwagi i od tego momentu bronili się bardzo dobrze. My przed ich polem karnym za bardzo się spieszyliśmy i chcieliśmy zbyt szybko wykańczać akcje. Oczywiście graliśmy w zupełnie innym składzie. Szansę dostali młodzi gracze i niektórzy z nich spisali się dobrze. Jeśli jednak nie wykorzystuje się sytuacji, to takie wyniki się przytrafiają – stwierdził Serb.

– Niezwykle ważne jest to, że młodzi gracze otrzymali szansę gry. Wciąż są młodzi, ale szybko dorastają i na pewno możemy się po nich spodziewać więcej – dodał Vidić.