Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Bezbarwny Manchester, hit dla Liverpoolu

» 25 października 2009, 15:56 - Autor: matheo - źródło: własne
Manchester United przegrał z Liverpoolem 0:2 (0:0) w hitowym starciu 10. kolejki Premiership. "Diabły" mecz kończyły w dziesiątkę, bo swoją trzecią czerwoną kartkę w historii spotkań z "The Reds" zobaczył Vidić.
Bezbarwny Manchester, hit dla Liverpoolu
» Manchester United przegrał z Liverpoolem 0:2 (0:0) w hitowym starciu 10. kolejki Premiership. "Diabły" mecz kończyły w dziesiątkę, bo swoją trzecią czerwoną kartkę w historii spotkań z "The Reds" zobaczył Vidić.
Sir Alex Ferguson do gry desygnował najsilniejszą jedenastkę z Wayne'em Rooneyem na czele. Większy kłopot kadrowy miał trener Liverpoolu Rafael Benitez. Przed meczem wydawało się, że Hiszpan nie będzie mógł skorzystać ze Stevena Gerrarda i Fernando Torresa. Ostatecznie "El Nino" doszedł do siebie i wyszedł na murawę od pierwszych minut.

Piłka w siatce na Anfield Road wylądowała już w drugiej minucie meczu. Radość piłkarzy Manchesteru United była jednak przedwczesna. Wayne Rooney znalazł się bowiem na pozycji spalonej, co arbiter liniowy dobrze wychwycił.

W pierwszych dziesięciu minutach żaden z zespołów nie stworzył sobie klarownej sytuacji. Gra toczyła się głównie w środku pola. Urozmaiceniem spotkania na pewno były plażowe piłki, które wylądowały na boisku przy okazji rzutu wolnego "The Reds".

W 15. minucie na Anfield zrobiło się w końcu ciekawie. Przed polem karnym faulowany był Fernando Torres. Do piłki ustawionej na 25 metrze podszedł Fabio Aurelio. Brazylijczyk precyzyjnie uderzył futbolówkę, ta niechybnie zmierzała do bramki Edwina van der Sara, ale Holender popisał się interwencją najwyższej klasy. Nic nie dała również dobitka Fernando Torresa.

Trzy minuty później "The Reds" znów zagrozili bramce Manchesteru United. W świetnej sytuacji znalazł się Dirk Kuyt. Holender, choć miał przed sobą tylko van der Sara, posłał piłkę obok dalszego słupka.

Gra z każdą minutą nabierała rumieńców. W 20. minucie w końcu zaatakowali mistrzowie Anglii. Po szybkiej kontrze i dośrodkowaniu Antonio Valencii celną główkę odnotował Wayne Rooney. Uderzenie angielskiego napastnika było jednak za słabe, aby zaskoczyć Jose Reinę.

Na kolejną ciekawą akcję przyszło nam czekać do 37. minuty. Znów zaatakował Liverpool i ponownie w roli głównej wystąpił Fabio Aurelio. Wbiegającego w pole karne Brazylijczyka dobrze wypatrzył Yossi Benayoun, Aurelio uderzył piłkę jak należy, ale dobrze ustawiony był Edwin van der Sar.

Do końca pierwszej połowy bramki nie padły. Były jednak kontrowersje. Gospodarze domagali się rzutu karnego po tym jak w szesnastce upadł Dirk Kuyt. Sędzia uznał jednak, że i Holender i Dymitar Berbatow mocno pracowali rękami.

W przerwie ani Rafael Benitez, ani sir Alex Ferguson nie zdecydowali się na zmiany. Po wznowieniu gry lepsze wrażenie sprawiał Liverpool. Manchester United nie potrafił znaleźć właściwego rytmu i nie stwarzał żadnego zagrożenia pod bramką "The Reds".

Bramka dla Liverpoolu wisiała w powietrzu od początku drugiej połowy. Gospodarzom obronę Manchesteru United udało się rozmontować w 65. minucie. Fernando Torresa idealnym podaniem obsłużył Yossi Benayoun, Hiszpan uciekł Rio Ferdinandowi i z zimną krwią pokonał Edwina van der Sara.

Sir Alex Ferguson widząc nieporadność swoich zawodników zdecydował się na pierwsze zmiany. W 74. minucie na placu gry pojawił się Michael Owen. Angielski napastnik wchodząc na boisko został przywitany buczeniem przez kibiców Liverpoolu. Miejsce Paula Scholesa zajął natomiast Nani.

W 84. minucie "Czerwone Diabły" miały najdogodniejszą sytuację do wyrównania. W polu karnym umiejętnie zastawił się Michael Owen, wycofał piłkę do Antonio Valencii, Ekwadorczyk uderzył ile miał tylko sił i... piłka tylko prześlizgnęła się po poprzeczce. Chwilę później lekko z rzutu wolnego uderzał Nani.

Na minutę przed końcem na boisku zawrzało. Drugą żółtą kartkę, za faul na Dirku Kuycie, obejrzał Nemanja Vidić. Serb w ostatnich dwóch meczach z Liverpoolem oglądał czerwoną kartkę i niedzielne spotkanie również zakończył przed ostatnim gwizdkiem.

Manchester United, mimo gry w osłabieniu, do ostatnich minut walczył o zmianę niekorzystnego rezultatu. "Czerwone Diabły" atakowały tak zaciekle, że zapomniały o obronie i zemściło się to w doliczonym czasie gry. Szybką kontrę Liverpoolu precyzyjnym strzałem wykończył David N'Gog.

Warto jeszcze dodać, że Liverpool również kończył mecz w dziesiątkę, bo czerwoną kartkę za faul na Van der Sarze obejrzał Javier Mascherano.

Liverpool 2:0 (0:0) Manchester United

Bramki: Fernando Torres 64', Ngog 90'

Liverpool: Reina - Johnson, Carragher, Agger, Insua - Lucas, Mascherano, Benayoun (Skrtel 90'), Kuyt, Aurelio - Torres (N'Gog 81').

Man Utd: Van der Sar - O'Shea, Ferdinand, Vidic, Evra - Valencia, Carrick, Scholes (Nani 74'), Giggs - Berbatow (Owen 74'), Rooney.


TAGI


« Poprzedni news
Hargreaves wróci na Wolfsburg?
Następny news »
Ferguson krytykuje pracę arbitra

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (330)


manooch: Or1n
Ich gra też nie jest wcale ofensywna, gdy nie mogą wyprowadzić piłki lub wejść w pole karne wycofują piłkę do środka pola i tyle, tak w kółko.

zgadzam się ; )

ravv dam Ci priva pozniej bo nie ma co dyskutowac tutaj, tylko ze teraz jestem po pracy zmeczony. Pozdro ; )

Adam11
bez przesady ; P, ale cieszy mnie że ktoś kocha taki styl gry.

Kazdy lubi to co lubi ale jednak jesli kochasz United to kochasz walke i agresje a nawet smiem powiedziec ze fair play temu klubowi raczej nigdy tez nie towarzyszylo. Co w sumie tez mi sie podoba bo ja na boisku tez nie jestem fair play, jestem ok dla swoich. Przeciwnicy moga zginac ;)
» 26 października 2009, 21:06 #38
manooch: lige slynaca z taktycznej dyscypliny, gry defensywnej i fizycznej nazywasz grajaca do przodu.
mowisz o birmingham czy wigan ? Bo jeśli najbardziej utytołowana 4 gra defensywnie, dodając do tego City i Ville w tym sezonie to pozdrawiam. Przypomne tez ze niesamowitym zaskoczeniem byl mecz Manchester - Sunderland który niespodziewanie zagrał na wymiane ciosow i atakowal bez wstydu i strachu, co poskutkowało wynikem 2-2.
Bo twoje parametry to odpowiadają lidze włoskiej.
Nie był to jedyny finał przy okazji który oglądałem bo widzialem ich bodajże już 10 w tych rozgrywkach na żywo oczywiście.
Do tego wyniki 6-1 biorą sie zupełnie z czego innego a mianowicie w Hiszpanii przygotowanie taktyczne zespołow srednich jest conajmiej słabe. Nie maja tez pomyslu na Barce bo ani nie zagrają ostro i agresywnie bo połowa co tam biega to Chucherka że tak powiem, nie zagraja tez szybko bo Barcelona jest szybsza w kazdym elemencie no i dochodzi fakt faktem technika której nie mozna odmowic piłkarzom Barcy.
Miałem żal o ten finał bo chodź wielka Barca była niesamowita to pomysł mieliśmy lepszy my na grę. Wg mnie Barcelona została zszokowana tym że ktoś na nich może napierać bo sposobem własnie wg mnie na Barce to 20 minut pressingu w pierwszej połowie i ich zazwyczaj nie ma. Sposób na kontry to słaby sposób poniewaz Barca tak czy siak wypracuje zawsze sobie jakieś sytuacje i coś wciśnie. Poprostu kiedys ich lubilem a teraz nienawidzę bo tak jak z Arsenalem zwycięstwo było niezasłużone to tak w tamtym sezonie znaleźć się nie powinni. Ale trudno stało się i nie płacze o to że wygrali z United ale o to że nie różnią sie wg mnie niczym od każdego inne dobrego zespołu prócz tym że często farcą, zupełnie nie przekonuje argument o tylu bramkach, bo żadnemu Angielskiemu zespołowi takiej ilości goli nie strzelili a wręcz przeciwnie męczą się niemiłosiernie. Dodam też że wysoka wygrana z Juve to nie odnośnik bo ich zespół to nie klasa światowa. W tym roku wg mnie to sReal pokaże co to znaczy grać w piłkę bo wyniku w derbach Europy takiego jak rok temu na pewno nie będzie. Szanuje tą drużyne ale ich sposob gry zupelnie mi nie odpowiada.

Chcialem tez jeszcze powiedziec ze grac do przodu to nie znaczy grac ofensywnie i efektywnie, i tu fakt - Barca jeśli gra do przodu to dzieje sie duzo ale duza czesc spotkania to te ich Ole które doprowadza mnie do wymiotów, jarałbys sie gdyby Scholes z Vidicem Ferdinandem + bramkarz grali 5 minut ze soba ? Bo ja po minucie bym powiedział - do przodu ! Chodzi o to ze w naszej lidze jest duzo sytaucji na zasadzie akcja za akcje połączone z ostrą czasem niestety brutalną grą, a juz w Hiszpanii jest akcja z jednej strony akcja z drugiej i zaraz jakis idiota z tyłu wszystko uspokoja co mnie boli. U nas jest daleki cross i jesli ktos z naszych zbije pilke glowa do swojego to akcja na momencie rozpedza sie w błyskawicznym tempie. W hiszpanii crossy takze są ale zazwyczaj bezpieczne, bez ponoszenia ryzyka. A czasem to mi sie zdaje ze graja na zasadzie wejdzmy z pilka do bramki. Lubisz krótkie podania i rozwage na boisku oglądaj Hiszpanie, lubisz szybko z duza iloscia podan, dosrodkowan i walką ogladaj Anglię. Czasem sie zastanawiam dlaczego pokochałes United? Przypadek czy naprawde taki styl gry jest Ci najblizszy. Ja odpowiem za siebie, pokochałem ten klub gdy zobaczyłem Paula Scholesa i chyba nie musze mowic jak on gra. Ja tez gram w swoim klubie na pozycji rozgrywajacego i bardzo probuje nasladowac jego styl gry ;)
» 26 października 2009, 14:35 #37
SzYnA: ferguson zawalił mecz, zresztą juz nie pierwszy raz w taki sposob. widzial że MU od początku gra pioch, giggs nie wiem czy był na boisku, Oshea błąd za błędem, scholes jak miał piłkę to śmierdziało bramką dla Liverpoolu, berba słabo i zamiast juz po przerwie wprowadzić zamiany bo widać że nie zanosi się na poprawe sytuacji , jeszcze pozniej strata bramki to on na 15 minut wprowadza Owena :/ od razu wprowadzam andersona walczaka za scholesa, za giggsa naniego i dorzucam Owena za kogoś ewentualnie za berbe... przesłaby mecz w wykonaniu MU...
» 26 października 2009, 11:47 #36
manooch: majkel1989
smutek że wątpisz w takich ludzi jak SAF. Pomyśl że jest tu 25 lat i takie cos przechodził jak Cie jeszcze na świecie nie było.

rav
dla mnie poprostu piłka którą gra Barca jest do dupy. Moje irytacja prowadzenia gry w finale chociażby doprowadzała mnie do szału, dosłownie krzyczałem podejdź ku... a nie grasz sobie z bramkarzem. Niesamowicie irytujące było wtedy że ta piękna Barca która niby nie boi się wymiany ataków nagle po bramce gra sobie z tyłu cały mecz. Bo my mieliśmy piłkę 30 sekund a oni 5 minut z czego nic nie wynikało. Wku... maksymalne mnie brało i już. Kocham ligę Angielską właśnie za to że tu się gra do przodu i jazda. Zero chowania się, jest ciaśniej, agresywniej i cały czas szybko a nie przez 15 minut całego spotkania. Weryfikację środkowych pomocników zostawiam Tobie.

Miro
w pełni się zgadzam, dla mnie własnie Carrick gra padake. nie wnosi nic do zespołu, nie przyspiesza, kiepsko broni. Ja jeszcze dodam ze uwazam Scholesa za pierwszoplanowego zawodnika dzisiejszego spotkania. Świetne rozgrywanie. Jeśli ktoś ma dostęp do statyski tego piłkarza z dzisiejszego meczu to poproszę. Bo on to sobie tylko popatrzy i nigdy nie zagra za mocno za gleboko czy do nikogo. Anderson musi być w mojej opinii na boisku bo on wyciaga jakies walory z Rooneya czy Berby.
» 25 października 2009, 23:26 #35
mateyko44: Bede kibicowal Manchesterowi nawet jak by spadl do najniszej klasy rozgrywek
» 25 października 2009, 21:55 #34
Miro: Od dawna twierdzę, że Ferdinand to najbardziej przereklamowany obrońca. Co z tego, że koleś jest techniczny, środkowy obrońca ma rgograć dobrze głową i nie czyścic... Kolejne nieporozumienie to Carrick, koles biega w jednym tempie...O Berbatovie lepiej nie pisac. Giggs i Scholes sa dobrzy jako zmiennicy... Czekam na powrot Hargo. Anderson, Fletcher, Hargo to powinien byc srodek pola. Powinni
» 25 października 2009, 21:06 #33
Mikez: @shisha009, polemizowałbym z Tobą, czy United nie zagrali w tym sezonie dobrego meczu. Bo zagrali i to kilka.

Co do początku Twojej wypowiedzi to jest to typowe narzekanie i krytykowanie po słabym meczu. Dlaczego negujesz choćby system rotacji stosowany przez SAFa skoro od trzech sezonów z taką samą rotacją United jest mistrzem Anglii i dwa razy dotarło do finału LM? Nie pisz też, że w United nie ma zgrania, bo jest i to dwudziestu kilku zawodników, a nie tylko jedenastu, i to wlaśnie dzięki tej rotacji. Słabe mecze przytrafiają się każdej drużynie, ale to nie znaczy że zespół po porażce jest słaby.

Zawsze jak drużyna zagra słabo to potem jest to biadolenie, że jest źle i jeszcze gorzej, ten za słaby, ten za wolny, system nie taki... A potem jest mistrzostwo, jeden z drugim strzeli bramkę i zaś euforia. Nauczcie się patrzeć szerzej na niektóre rzeczy, bo jedno spotkanie o drużynie nie świadczy.
» 25 października 2009, 19:45 #32
Fenek: Mieliśmy słaby mecz i przegraliśmy, zdarza się wielkie mi Halo. Jeszcze nie raz przegramy, trzeba się ogarnąć po tej porażce i skupić na kolejnych meczach. Nie ma co rozpaczać i krzyczeć "że potrzebne są zmiany". Ufam SAF i wierze w to że wie co robi. Co do wyjściowej 11 to fakt ja wystawił bym inny skład , ale to nie ja prowadzę ManU ( szkoda ;D ).

Jedyną rzeczą która mnie ostatnio nie pokoi w szeregach ManU to dość często słaba gra obrony ( Mam nadzieję że w końcu się obudzą).
No i niestety atak, trochę nam szwankuje skuteczność. Nie żebym coś miał do naszych napastników.Ale może przydał by się ktoś młody i bramko-strzelny.
» 25 października 2009, 18:29 #31
adriann1986: jednym słowem dno, to już trzecia porażka z Liverpoolem z rzędu, nie ma co się oszukiwać mecze o stawkę MU nie wychodzą, porażka z Barcą, Chelsea na początku i teraz Liverpool, a do tego co raz częściej MU się męczy ze średniakami, wydaje mi się że to powoli koniec starego dobrego MU. Nie ma dobrego napadu ( berbatov goli nie strzela wg mnie najgorszy transfer w historii klubu) Rooney sam w pojedynke nic nie zdziała, do tego pomoc juz stara ( aż nie chce sie wierzyć ze Giggs i Scholes za sezon moze dwa odejdą) do tego obrona szwankuje od samego początku (10 meczy i 11 straconych goli!) i VDS praktycznie na emeryturze. Czyżby slogan (Witamy w świecie Leeds United) był realny ? skoro dług zamiast maleć to systematycznie rośnie... czarno to widze. Mimo wszystko mam nadzieje że bedzie lepiej.
» 25 października 2009, 18:12 #30
ManUtdFun: Z taką grą to my możemy pomażyć o mistrzostwie. Trzeba jak najszybciej zapomnieć o tym meczu i grać dalej. Nie łamiemy się tylko mobilizujemy. GLORY GLORY MAN UNITED !
» 25 października 2009, 18:06 #29
MrKubinho: Mattys31
ty jesteś c*** uważaj co mówisz be te słowa obrażają nie tylko cały klub Manchesteru ale i też kibiców
» 25 października 2009, 17:40 #28
serro: Mattys31 25.10.2009, 17:32
wiadomo te cipy to zawsze musza przegrac z liverpoolem

I ty uważasz się za fana United?? Dla mnie to ty jesteś c*** za dodanie takiego komentarza!
» 25 października 2009, 17:36 #27
MrKubinho: E tam tak jest zawsze ale ta porażka nas mocni
» 25 października 2009, 17:33 #26
serro: rvn10

To jest tylko moje zdanie,jak postąpił sędzia doskonale wiemy jednak uważam że nie powinniśmy użalać się nad arbitrem który w mojej ocenie przez cały mecz sędziował poprawnie,jedynie brakowało mi kartki dla Lucasa... Szkoda porażka boli,ale ja nigdy nie lubie zwalać winy na arbitra,piłkę,murawe nasi grajkowie powinni grać z większą determinacją takich meczów na stojąco się nie wygra. Liverpool był dzisiaj lepszy czekamy na rewanż
» 25 października 2009, 17:30 #25
giero: FERGIE!! Załataj środek pomocy. Giggs i Fletcher nie wystarczają. To właśnie w środku polu przegraliśmy mecz.
» 25 października 2009, 17:24 #24
rvn10: serro - Nie zgodzę się z tobą :D Owen miał możliwość wyjść sam na sam wiec ten Faul powinien skończyć się czerwoną kartką,zresztą Vidicia też ,bo to może i był to faul taktyczny tylko ,że bez asekuracji innym obrońców także również Vidić zasłużył na czerwień
» 25 października 2009, 17:22 #23
rvn10: LIVERPOOLgool - Oczywiście napisałem wcześniej ,że ni ezwalam wszystkiego na sędziego ale jego poziom sędziowania w dzisiejszym meczu był po prostu żenujący i w dodatku gwizdał na korzyść Liverpoolowi, jednak dzisiaj Liverpool wygrał zasłużenie ,a my z taką grą tylko nadajemy się do wora hehe
» 25 października 2009, 17:19 #22
serro: rvn10

Patrząc na obie sytuacje ani faul Carraghera ani Vidicia na czerwoną kartkę się nie kwalfkowały, ponieważ były to faule taktyczne-czyli na "żółtko". Ani Kuyt ani Owen nie wychodzili na czystą pozycje. Owen z perspektywy kamery może był w dogodniejszej sytuacji ale był wyżucony z pola karnego w skrócie nie wychodził na "czystą" pozycje sam na sam z Reiną. Tyle
» 25 października 2009, 17:18 #21
rvn10: olympic29 - Ale jak byś się znał to byś wiedział ,że przed Owenem nikogo nie było z obrońców tylko bramka więc dlatego ten faul kwalifikował się na CZERWONĄ KARTKĘ
» 25 października 2009, 17:15 #20
rvn10: olympic29 - Nie! nawet jeśli Vidić nie miałby żółtej kartki i tak pokazał by mu czerwoną za ten faul
» 25 października 2009, 17:13 #19
augen: olympic29

Obydwa był na CZERWONĄ i to Carragher powinien pierwszy wylecieć. Jeżeli faul Carraghera nie był na czerwoną to na żółtą, jednak wcześniej Anglik powinien ujrzeć żółtą za faul na Rooneyu...i gdzie tu sprawiedliwość?
» 25 października 2009, 17:13 #18
rvn10: mufaneeek - Nie do końca ,sędzia miał sytuacje meczową ,Carrager fauluje Owena w sytuacji sam na sam powinna być czerwona ,wtedy wszystko mogłoby się zdarzyć....
» 25 października 2009, 17:12 #17
mateyko44: Nie zasluzylismy nawet na remis bledy byly fatalne i widoczne od samego poczatku ale mowi sie trudno i kocha sie dalej
» 25 października 2009, 17:11 #16
augen: Dla mnie sprawiedliwym wynikiem byłby remi, jednak popełniliśmy głupie błędy...
» 25 października 2009, 17:09 #15
rvn10: serro - CO ?! Vidić może i miał już żółtą ,ale sędzia musi w pierwszej kolejności pokazać jeszcze raz Żółtą i wtedy dopiero czerwoną ,natomiast Carager za ten faul powinien wylecieć z boiska .......
» 25 października 2009, 17:09 #14
serro: Pff... Nie ma co skarżyć się na sędziego, nie ma co robić z Carraghera wroga który dostał "żółtko" podobnie Vidić (tylko że Vidia miał kartkę wcześniej za skopanie jak psa "el Ninio") więc uważam że powinniście z honorem przyjąć do wiadomości to że Liverpool był o parę klas drużyną lepszą od United. Przeżywałem już gorsze porażki i nauczyłem się przegrywać a nie mieć pretensje do całego świata. Brawo Liverpool!
» 25 października 2009, 17:07 #13
Bartoosh21: tak.. zniszczymy.. jak rok temu.... :///// żenada... na dodatego.. gdy Arsenal i Man City wygraja 2 zaległe spotkania to spadamy na 4 miejsce w tabeli :|
» 25 października 2009, 17:06 #12
rvn10: i w dodatku Liverpool powinien kończyć mecz w 9, anie w 10 gratulacje panu sędziemu za jednostronność podczas meczu
» 25 października 2009, 17:06 #11
Bartoosh21: no k**wa miało byc dobrze a wyszło jak zawsze.... co za pały... jestem w**rw*iony i to totalnie.... Rooney nic nie pokazał.. Berba raz postraszył Giggs tez nie ten sam... Ferdinand coraz wiecej zawala, widoczny brak prawego obrońcy z prawdziwego zdarzenia... jezeli ktos mi powie że United dzis zagrali dobrze to jest głupi... ale beznadzieja ://///
» 25 października 2009, 17:03 #10
fan11: kiepsko trzeba wyciagnac wnioski
» 25 października 2009, 17:02 #9
rvn10: Zero charakteru ,bez jaj,pasywnie, niedokładnie jednym słowem beznadziejnie...trudno tak czułem ,że przegramy ten mecz na razie gramy słabo zarówno w obronie jaki w skuteczności pod bramką,nie był to mecz o Mistrza więc jestem dobrej myśli na następne mecze
» 25 października 2009, 17:02 #8
rvn10: 2 - 0 shit.... pieknie
» 25 października 2009, 16:56 #7
kujawa: witam jestem nowy chcialem tylko powiedziec ze SAF w wielkich meczach juz od pewnego czasu źle dobiera skład tak jak dzisiaj. Nie weim kiedy on odstawi naszych wsanialych doswiadczonych zawodnikow. Nie mozemy grac ciagle prostej pilki dzisiaj ona taka byla zadnej skladnej kombinacyjnej akcji. Czemu nie gral Anderson ktory ma takie niekonwencjonalen zagrania ktore sa potrzebne w takim meczu. Taka pilke to my sobie mozemy grac ale ze slabszymi druzynami. Zmiany juz wczesniej byly potrzebne!. Wina porazki SAF.
» 25 października 2009, 16:56 #6
rvn10: Ciekawe za ile Liverpool przekupił sęsdziego za ten mecz,wszyskto gwiżdżę pod nich gratulację
» 25 października 2009, 16:54 #5
rvn10: AHA Dla Caragera nie będzie czerwonej ,a dla vidicia będzie okey....
» 25 października 2009, 16:51 #4
zaborca63: mały błąd Ferdinanda, VdS bez szans... a w lfc tylko Torres jak zawsze dobrze gra... tragedia.
» 25 października 2009, 16:28 #3
fan11: kto poda link do meczu??
» 25 października 2009, 16:22 #2
zaborca63: po 1 połowie..
Mecz średni w wykonaniu jednej i drugiej drużyny. Pare akcji podbramkowych, nic więcej.

VdS - piękna obrona, jak na razie najlepszy punkt Manchesteru
Valencia - aktywny, dużo biega, podaje, duzo widzi
Berba - ładnych kilka akcji, tylko brak wykończenia
Scholes - najsłabszy dzisiaj punkt Manchesteru, duzo słabych podań, niecelnych, niezbyt czyta gre
sędzia - to sędzia z okręgówki czy skąd on się wziął? nie umie sędziować patałach..
» 25 października 2009, 16:00 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.