Legendarny już bramkarz Manchesteru United Peter Schmeichel wyznaje, że Mark Hughes może zapomnieć o zostaniu kiedykolwiek szkoleniowcem United, a jego obecny zespół nie wejdzie w szeregi Wielkiej Czwórki w tym sezonie.
» Według Petera Mark Hughes nie dostanie szansy poprowadzenia United
Wielki Duńczyk spędził razem z Hughes'em wiele lat na Old Trafford, będąc razem częścią zespołu, który dominował w Premier League na początku lat 90'. Obecnie jest pod wrażeniem sposobu w jaki Sparky podnosi ciśnienie na Eastlands.
Według sir Alexa Fergusona, Mark jest jednym z głównym kandydatów do objęcia zespołu gdy Szkot zdecyduje się udać na emeryturę. Peter Schmeichel, który ostatni rok swojej kariery spędził właśnie w City, widzi to jednak inaczej.
Podczas jednego z wywiadów wyznaje: -Już jest zbyt późno, by Hughes mógł poprowadzić Czerwone Diabły. Żaden fan United chyba nie chciałby, żeby za sterami zasiadł ktoś związany w przeszłości z City.
Złych wiadomości jednak nie koniec. Jakby tego było mało, Duńczyk dodał, iż Manchester City nie zdoła zakwalifikować się do Ligi Mistrzów, nie wspominając już o podjęciu walki o mistrzostwo kraju.
-City nie jest jeszcze na wystarczającym poziomie. W jednym meczu wygrać może każdy, nawet Burnley jest w stanie pozbawić United punktów. Ale czy Citizens faktycznie mogą w tym roku wygrać? Nie sądzę... Czy Mark Hughes może iść łeb w łeb z sir Alexem? Nie wierzę, nikt nie jest w stanie. Jak dla mnie sir Alex jest największym menadżerem wszech czasów.
-W wyścigu o posadę w United nie bez znaczenia są trofea, Mark nie wygrał dotąd żadnego. Wprowadził co prawda City na wyższy poziom, ale jest pod olbrzymią presją, jeśli sobie nie poradzi możliwe, że ktoś inny dostanie tam szansę.
-Żeby wygrać, zawsze trzeba mieć wszystko poukładane, to doświadczenie, którego City nie posiada, potrzeba na to czasu. Zajęło to United wiele czasu, nim po sir Matt'cie Busby'm zaczęli znów odnosić sukcesy, potrzebny był trener który dokładnie wiedział co robić.
-Jest zbyt wcześnie by Manchester City mógł rozmawiać o Wielkiej Czwórce, Lidze Mistrzów czy trofeach. Tak długo jak piłkarze grają z sercem, stawką jest sukces. City musi wydawać olbrzymie sumy, aby pozyskać piłkarzy, gdyż ich realne cele są zupełnie inne. Są jednak w posiadaniu wielkich pieniędzy, tak więc z czasem mogą się zbliżyć.
-Dla prawdziwych, wielkich piłkarzy nie robi różnicy czy zarabiają 80mln czy 160mln. Przede wszystkim chodzi o doświadczenie tryumfu w kraju, w lidze mistrzów, choćbyś miał nie wiem jak wiele pieniędzy, nie kupisz mistrzostwa - trzeba na nie zapracować - zakończył.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.