W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Patrice Evra przyznaje, że było mu ciężko grać przeciwko byłemu graczowi United - Carlosowi Tevezowi.
» Francuz na boisku potraktował Teveza jak kolejnego rywala
Tevez, który jeszcze cztery miesiące temu zdobył z Czerwonymi Diabłami swoje drugie mistrzostwo Anglii, znów zawitał na Old Trafford. Tym razem, już jako zawodnik Manchesteru City.
Evra, który dość blisko zaprzyjaźnił się z Carlosem podczas jego pobytu w United, stał się źródłem nowego podtekstu dotyczącego niedzielnego spotkania z The Citizens.
- To było trudne, bo Carlitos to dobry kolega. Dzwoniłem do niego przed meczem i powiedziałem, że nie będę się przejmował jego przyjazdem na Old Trafford. Na boisku nie jesteśmy przyjaciółmi - mówi Francuz.
- Choć muszę przyznać, że poza boiskiem Tevez, jest jednym z moich najlepszych kolegów, których poznałem w Manchesterze. To dlatego, byłem z nim w przerwie. Wygwizdywanie go przez naszych fanów było ciężkie. Rozumiem to, bo grał w United i przeszedł do City... Ale to nadal mój przyjaciel!
Pomimo złośliwość i oziębłego przyjęcia ze strony kibiców, Carlos przyjacielsko obejmował dawnych kolegów i bił brawa w przerwie meczu.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (17)
Mixtape99: Żal mi tych ludzi którzy idą za społeczniakami i takowymi się stają, bo ten powiedział że Tevez to taki i owaki to znaczy ze tak musi być, bo go wygwizdywali to trzeba sie utożsamiać z nimi.. ja mam szacunek do Teveza bo grał dla United , walczył i odszedł nie tylko z powodu kasy.. każdy kogo by nie chciał jego klub odszedł by tam gdzie dają mu najlepsze warunki, a że to jest już odwieczny rywal United zza miedzy to nie jego wina, zachował się bardzo fair w stosunku do zawodników jak również było w drugą stronę ze strony zarządu i drużyny. Zdobył z United Mistrzostwo ligi.. ja będę go pamiętał jako diabła który walczył dla ManU i bede miał dla niego szacunek za to co zrobił dla "nas". Wy dzieci i sezonowcy idźcie do realu bo tam chyba jest teraz wasze miejsce.. UNITED !!
mik3: Bartoosh21 --> Popatrzmy z innej strony. Nikt nie może wykluczyć, że Tevez był niepotrzebny Fergusonowi, a na pewno nie za taką kasę. Tevez mógł nie lubić Fergusona, mógł nie lubić dyrekcji, ale mógł chociaż uszanować kibiców i trzymać jęzor za zębami z tymi swoimi daremnymi komentarzami. O to mam do niego pretensje, nie o to że odszedł. Gdyby on był w takiej sytuacji jak Ronaldo, to pewnie zrobiłby z siebie niewolnika, którego Manchester trzymało jak w więzieniu.
Bartoosh21: zgadzam się z life7 a co do porówniania sytuacji Ronaldo i Teveza to były zupełnie inne mik3.. Ronaldo chciał odejść, a Tevez nie, i to jest różnica...
spOntan: life7
To co napisałeś równie dobrze można w drugą stronę obrócić. Takie gdybanie nie ma sensu. Fakty są najważniejsze, a wedle faktów to Tevez oczerniał MU i SAF'a.
mik3: Odszedł, ok, nie byłoby problemu. Ale po kiego uja wszczyna wojnę w mediach plując na MU? nie wiem. Mógł się pożegnać jak należy i nie miałbym do niego pretensji, a i kibice inaczej by go przywitali. Ronaldo odszedł, i do niego nie mam żalu, bo zachował się jak na profesjonalistę przystało, nie to co ta gwiazdeczka od 7 boleści.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.