waddle: bandrew - dokładnie.
Ta śpiewka o młodych zdolnych graczach w MU, trwa już od ładnych paru lat. Tylko zasadnicze pytanie jest takie - jaki piłkarz z naszej szkółki zapewnił sobie miejsce w podstawowej 11? Od czasów Neville'ów, Beckhama i Scholesa właściwie żaden. Można się spierać, że Brown i O'Shea. Może Fletcher... Jeśli już wywalczyli miejsce w "podstawie", to na góra sezon! W dodatku żaden z tych graczy nie osiągnął światowego poziomu i nie odgrywa znaczącej roli w drużynie. Takich o'shea'ów biega w Premiership bardzo wielu...
W środku pola nadal jedynym gracze kreatywnym jest Paul Scholes. To nasz lider środka pola, a gra co najwyżej 40% tego co grał 10 lat temu... O czymś to świadczy, prawda?
W wychowanków David Bardsley miał być następcą Neville'a. Gdzie on teraz jest? Danny Wellback moim zdaniem to gracz na miarę Wigan, i nic więcej...
Evans miał znakomite wejscie, od czasu debiutu jakoś nie rozwija się jego talent. Być może to sprawa kłopotów zdrowotnych.
Gdzie są Tosic i Ljajić? Obertan pewnie skonczy tak samo. Będzie grywał w rezerwach, później trafi gdzieś na wypożeczenie, skonczy mu sie kontrakt i odejdzie...
Moim zdaniem praca z młodzieżą w MU od wielu wielu lat jest na średnim poziomie. Owsze Fergie słusznie trzyma sie swojej idei pracy, ze w klubie trzeba stawiac na wychowanków. tylko, że jakoś ich nie widać wśród pierwszoplanowych postaci zespołu. Nasz team od lat bazuje na graczach z najwyższej półki, którcyh sprowadzamy za kosmiczne pineiądze. Nistelrooy, Ferdinand, Rooney, Ronaldo, Hargraeves... Tacy gracze wniesli ogrom pożytku do naszego zespołu.
Kazda próba zastąpienia odchodzacej gwiazdy, graczem "z nikąd" konczyła się fiaskiem. Alan Smith miał być następcą Keano, Djemba Djemba też. W napadzie miał szarżować Forlan i Bellion, później sprowadzono Sahę... Beckhama miał zastąpić ówczesny mistrz świata Kleberson! Gdzie teraz są Ci gracze?
Nasza gra jest bardzo uzależniona od ludzi, których mamy w skłądzie? W przeciwieństwie do Arsenalu, w którym rok w rok odchodzą gwiazdy, a oni ciągle grają to samo. Popatrzcie na linię pomocy w Arsenalu - Diaby, Denilson, Nasri, Song, Eboue, nie wspomnę o Fabregasie, czy Rosickim! My sprowadzamy graczy typu Tosic i Ljajic, a i tak ciągle gra Paul Scholes. Zresztą Scholes grał już w czasach, gdy w pomocy Arsenalu grał Ray Parlour... To świadczy o pewnej niemocy i braku umiejętności sprowadzenia właściwego gracza w miesce poprzedniej gwiazdy!
Moim zdaniem poprzednie znakomite sezony, to przede wszystkim zasługa Cristiano Ronaldo, który osiągnął kosmiczny poziom strzelając ponad 40 bramem w sezonie. Taki wpływ na zespół miał ostatnio Diego Maradona w 86 roku. Gdyby selekcjonerem Argentyny był Wojtek Łazarek, Argentyna i tak zdobyłaby mistrzostwo świata! Podobnie z grą Ronaldo w MU!
Moim zdaniem Fergie już nie ma tego nosa jak kiedyś!
Jak można przespać transfer Robbena? Popatrzcie jakich mamy skrzydłowych? Nani, Park i Valencia! Moim zdaniem tacy gracze mogliby mieć spore problemy w wywalczeniu miejsca w skłądzie AV, bo The Villans mają Ashley'a Younga i Milnera, którzy są lepsi od naszych skrzydłwoch. Jedynie Valencia im nie ustępuje!
Jedno co cieszy, to nasz defensywa, choć na prawej obronie nadal mamy spore problemy! Na szczęście jest Vidic i Ferdinand.
Z atakiem też jest OK. Rooney to zawsze Roo, z Berbą bywa róznie!
Ale ta pomoc!! Słabość tej formacji była widoczna gołym okiem w finale LM. Fergie nie wyciąga wniosków. Gramy tym samy składem co przed rokie, tyle, że już bez Cristiano...
Brak mlodzieży, brak znaczących transferów. Fergie chyba liczy powtórkę z sezonu 95/96! Jest to możliwe, ale wtedy mieliśmy złote pokolenie wychowanków. A teraz?? Liczymy na cud! A cuda w piłce się zdarzają, szkoda, ze tak rzadko;)