Petrozza52: Nie taki Diabeł straszny jak go malują...
Co mam powiedziec - (mam troche do powiedzenia)
1. Rafael i Fabio, moim zdaniem nie najgorzej, ale po takiej przerwie nie powinni grac od początku.
2. Jeżeli ktoś lubi poczytac narzekanie na Welbecka, Gibsona, Teveza i Machedy to proszę bardzo - MASAKRA, ich zadaniem nie było okiwanie wszystkich piłkarzy + bonus za wory sędziemu, tylko jedno dobre podanie które umożliwiło by strzelenie bramki. Welbeck co chwilę się kiwał, Macheda również, Tevez dużo strat, Gibson niedokładnie. Przykro było patrzec. O Andersonie też wiele dobrego napisac ciężko. Pomijam że już blisko 2 lata ciągnie się po murawie na angielskich (i nie tylko) boiskach, a jedgo dorobek bramkowy to (!!) o. Warto wspomniec w tym miejscu, że jest to piłkarz ofensywny. Na jakąś szczególną zmianę w pomocy liczyc nie mogliśmy, bo wprowadzenie Naniego w jego niebywałej (?) formie nie było by niczym wspaniałym.
3. Jednym słowem - Berbatov. Muszę dalej pisac? Nie wiem, ale mnie korci, więc to zrobię - jeżeli byka wkurza kolor czerwony, to pprzyjmijmy że ja jestem bykiem, a Berbatov kolorem czerwonym i pomnóżmy to przez 100. Tak - pan z Bułgarii niezmiernie mnie swoimi ostatnimi występami irytuje. Macheda strzelił po 1 golu 2 razy wchodząc ze zmiany, nie oczekujmy, że jak zagra od początku to strzeli hat-tricka.
4. Gdyby nie weszli Evra i Scholes pewnie nie dociągnęli byśmy do karnych. Wprowadzili resztki opanowania do gry, mikroskopijnie tłumiąc chaotyczną grę Manchesteru.
5. Warto zwrócic uwagę na słodką (?) zemstę Nevilla (Phila) i Tima Howarda, choc Foster nie miał dziś wyczucia co do interwencji i nic nie wyciągnął, to oba pierwsze strzały Manchesteru były takie ************, dam na przykład ponownie Berbatova, podbiegł do tej piłki jak baletnica i pyrgnął ją swoim czarodziejskim bucikiem licząc,że piłka wpadnie w okienko i będą go nosili na rękach. Strasznie się musiał zdziwic, kiedy piłka odbiła się od rąk Howarda.
6. Tak się złożyło, że kibicuję Manchesterowi i nie planuję tego zmieniac, mimo że chciałbym w tym meczu dostrzec pozytywy, to raczej mi się to nie uda.
7. Pare (bardzoooo... pare, tzn sporo) korekt w składzie i myślę że w następnym meczu będzie lepiej, nie mnie jednak pare minut temu przepadł nam Puchar Anglii, z czym trzeba się szybko pogodzic i otrząsnąc, żeby z rąk nam nie wypadło miejsce lidera Premier League lub i Champions League, bo tu czekają nas mecze nie łatwiejsze niż ten dzisiejszy z Evertonem.