Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Przyjaźń zejdzie na drugi plan

» 16 kwietnia 2009, 23:01 - Autor: badkins - źródło: Sky Sports
Mikael Silvestre przed spotkaniem z Manchesterem United ma zamiar odłożyć na bok wszelkie sentymenty i skupić się na korzyściach dla własnego zespołu.
Przyjaźń zejdzie na drugi plan
» W półfinale Champions League zagrają ze sobą zespoły Arsenalu oraz Manchesteru United. Będzie to powrót na stare śmieci dla Mikaela Silvestre'a, który zeszłego lata zasilił szeregi podopiecznych Arsene'a Wengera.
31-letni Francuz spędził na Old Trafford długich dziewięć lat, jednak rywalizacja sprawiła, że nie chciał przedłużyć kontraktu i postanowił zmienić klub.

Teraz czeka go kilka potyczek ze swoimi dobrymi kolegami, bowiem poza rozgrywkami Ligi Mistrzów, Arsenal zagości jeszcze w Teatrze Marzeń w ramach angielskiej Premier League.

- Wciąż mam wielu przyjaciół w United, jednak to część rywalizacji - podkreśla doświadczony Francuz. - Wychodzisz na boisko i chcesz walczyć, niezależnie od przeciwnika.

- Musisz tak postępować, nawet jeśli przeciwko tobie będzie największy przyjaciel. Jeśli zaatakujesz wślizgiem to po to, aby odebrać piłkę. Podejmujesz wyzwanie, żeby walczyć dla dobra klubu i wtedy cała reszta staje się po prostu nieważna.

Silvestre po 361 występach dla Mistrzów Anglii oraz Europy może co nieco powiedzieć na temat struktury oraz organizacji klubu. Jak sam podkreśla, nie widzi wielu różnic w tych kwestiach pomiędzy Arsenalem, a Manchesterem.

- Arsenal oraz Manchester United to bardzo zbliżone kluby - stwierdza. - Mają najlepszych piłkarzy, menedżerów, najlepsze zaplecza, stadiony oraz zawsze grają ofensywny futbol.

Mikael nie jest również specjalnie zdziwiony faktem, że kolejny rok z rzędu Premiership ma aż trzech przedstawicieli w najlepszej czwórce Europy.

- Praktycznie trzy czwarte najlepszych zawodników występuje na boiskach Premier League - wyjaśnia. - Biorąc pod uwagę pieniądze jakimi dysponują kluby, łatwiej jest szukać zawodników. To w stu procentach sportowy biznes.

- Te kluby mają pasję oraz nabierają coraz większego znaczenia. Warto podkreślić jak dobrze poradzono sobie tutaj z problemem chuligaństwa na stadionach. To liga wielu narodów, której poziom znacznie się podniósł. Myślę, że obecność wielu międzynarodowych menedżerów również jest pomocna w ostatnich sukcesach - zakończył.


TAGI


« Poprzedni news
Rooney wyczekuje powrotu na stare śmieci
Następny news »
Manucho w Hull na dłużej?

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (4)


waddle: Uważam, że kluczem do sukcesu w półfinale LM, będzie zwycięstwo do zera w meczu na OT.

Przy takiej obecnej obronie Arsenalu (bez Gallasa), myślę, że coś ustrzelimy na OT. Mam nadzieję, że Rio i Nemanja poradzą sobie z Ade i Van Paresim:)

Jeśli wygramy do zera w pierwszym meczu, to będę spokojny w rewanżu na Emirates. Tam też coś strzelimy:)))
» 17 kwietnia 2009, 11:51 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.