Carrick: Nie ma miejsca na wymówki

Angielski pomocnik, który jeszcze kilka tygodni temu zachwycał fantastyczną grą w środku pola, w ostatnim czasie nie prezentuje się najlepiej. Carrick jest jednak zdeterminowany, aby już w sobotnim meczu z Sunderlandem wrócić na zwycięską ścieżkę.

- Nie wiem czy przyczyną naszych ostatnich słabszych występów jest presja – mówi Carrick. – Przechodzę przez to każdego sezonu odkąd tu jestem. Zawsze oczekuje się od nas sukcesu i człowiek się do tego przyzwyczaja.

- Zmęczenie nie jest również żadną wymówką. Mamy duży skład i wszelkie możliwe udogodnienia. Ta kwestia nie wchodzi zatem w grę.

- Każdy zawodnik chce grać w jak największej ilości meczów i każdych rozgrywkach. Nie narzekamy z tego powodu. Musimy po prostu zacząć dobrze grać – dodaje Anglik.

Idealną okazją do rehabilitacji za ostatnią postawę będzie dla piłkarzy "Czerwonych Diabłów" sobotni mecz z Sunderlandem. "Czarne Koty" w ostatnim czasie spisują się bardzo przeciętnie. Ewentualna strata punktowa nie wchodzi zatem w grę.

- Oczywiście błędami popełnianymi ostatnio sobie nie pomagamy. Chcemy wszystko jednak uporządkować i jestem przekonany, że zaczniemy to już w jutrzejszym meczu. Później będzie można powiedzieć, że był to tylko moment przestoju w czasie długiego sezonu.

- Na tym etapie chodzi o zwycięstwa i zdobywanie kompletu punktów. Wszyscy chcemy grać dobrze i wygrywać wieloma bramkami. Nie zawsze się tak da. Czasami mecze przychodzą, kiedy nie jesteś w najlepszej formie – kończy Carrick.