Ferdinand mierzy w kolejne sukcesy

„Czerwone Diabły” w ostatnim czasie zdominowały rozgrywki na podwórku krajowym jak i zagranicznym. Na Old Trafford nikt jednak myśli spoczywać na laurach. Zawodnicy są głodni sukcesu tak samo jak zawsze.

- Świetnie, że wygrywaliśmy przez ostatni rok, ale jeśli zakończymy obecny sezon tylko z Pucharem Ligi, to będziemy rozczarowani – mówi Ferdinand.

- Nie chodzi bynajmniej o prestiż tych rozgrywek. Kiedy zakończę karierę, to ten medal będzie liczył się tak samo jak inne, które zdobyłem. W klubie każdy chce wygrać jak najwięcej trofeów.

Skąd taki głód sukcesu u Rio Ferdinanda? – Nigdy nie zaspokoiłem chęci odniesienia sukcesu. Jeśli tak bym się czuł, to mógłbym pakować walizki. Nawet jako dziecko tak było. Kiedy graliśmy w niedzielnej lidze, to pomimo zwycięstw chciałem więcej – mówi Anglik.

- Zawsze są cele, do których starasz się zmierzać. Pracowałem bardzo ciężko, aby trafić do Manchesteru i wygrywać trofea. Chcę zostać tutaj najdłużej jak to tylko możliwe, dlatego muszę grać na wysokim poziomie. To z kolei oznacza konieczność zwycięstw.

- Ludzie mówią mi, że wygrałem sporo, ale w szatni są ludzie pokroju Giggsa, Scholesa czy Neville’a, którzy mają jeszcze więcej trofeów ode mnie. Są inspiracją dla każdego zawodnika - kończy Rio.