Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Pewne zwycięstwo United!

» 18 lutego 2009, 22:55 - Autor: Vex - źródło: własne
Manchester United rozgrywał dzisiaj zaległe spotkanie ligowe na własnym stadionie przeciwko Fulham Londyn. Od początku było widać przewagę Manchesteru United, mimo prób ataków nie udało się jednak sforsować żadnej z formacji obronnych.
Pewne zwycięstwo United!
» Manchester United pewnie, bo aż 3:0, rozprawił się z Fulham Londyn. Wayne Rooney strzelił gola pierwszym dotknięciem piłki w meczu podczas, gdy Edwin van der Sar nadal śrubuje swój rekord.
Dopiero w 7’ minucie zobaczyliśmy pierwszy strzał na bramkę. Wykonał go John O’Shea po ładnym podaniu Ronaldo w polu karnym, jednak piłka minęła bramkę.

Zaledwie 5 minut później mieliśmy już 1-0 dla Czerwonych Diabłów! Carrick dośrodkowywał z rzutu rożnego, posyłając piłkę na stojącego przed polem karnym Paula Scholesa, który bez namysłu uderzył piłkę z woleja mocno w kierunku bramki. Schwarzer próbował interweniować, lecz piłka wtoczyła się do bramki!

W 17’ minucie meczu po raz pierwszy strzał oddali zawodnicy gości. Bramce Holendra próbował zagrozić Bobby Zamora, lecz chybił, posyłając piłkę głową obok słupka. Minutę później przed dobrą okazją do strzelenia gola stanął Dymitar Berbatow, lecz na drodze do bramki stanęli piłce zawodnicy z Londynu.

W dalszych minutach meczu ujrzeliśmy już spokojniejszą grę. Czasem walka się zaostrzała, co poskutkowało zółtą kartką dla Ji-Sung Parka po faulu na Zoltanie Gera, który mimo braku widocznych intencji został uznany za faul taktyczny.

Niedługo po tym wydarzeniu było już 2-0! Górną piłkę na dobieg podawał Scholes, do niej zdążył dobiec John O’Shea i strącił czubkiem buta piłkę do Berbatova, który skierował ją do już pustej bramki! Dwie minuty później również Berbatov próbował pokonać bramkarza Fulham po podaniu Teveza, tym razem nieskutecznie.

Mogliśmy oglądać jeszcze jednego gola do szatni, lecz celna główka Berbatova nie została zaliczona przez sędziego z powodu spalonego. Jak widzieliśmy na powtórkach, była to słuszna decyzja. Dośrodkowywał Ronaldo z rzutu wolnego. To była ostatnia akcja pierwszej połowy spotkania, po której z miażdzącą momentami przewagą Manchester United mógł być niemal pewny zwycięstwa.

Druga połowa nie rozpoczęła się ciekawie. Dominowała gra w środku pola ze strony obu drużyn i nie ujrzeliśmy wielu akcji, które mogły by przynieść nowe bramki, lub chociaż zmusić bramkarzy obu drużyn do wysiłku.

56’ minuta w końcu przyniosła kibicom rozrywkę, a Schwarzerowi gimnastykę. Po szybkiej wymianie podań przed polem karnym gości strzał na bramkę Fulham oddawał Berbatov, lecz golkiper był czujny i wybronił piłkę zmierzającą do górnego rogu bramki. Minutę później żółtą kartkę za faul na Ronaldo ujrzał John Pantsil.

W końcu ujrzeliśmy powrót Wayne’a Rooneya na boiska Premier League! W 61’ minucie Anglik zmienia Dymitara Berbatova na boisku, przy oklaskach publiczności. Minutę później Evans zastąpił w drużynie Johna O’Shea.

Cóż za wspaniały powrót! Na zegarze boiskowym widniała 63’ minuta meczu, kiedy gospodarze wychodzili na 3 bramkowe prowadzenie. Park Ji-Sung zagrywał piłkę wzdłuż linii bramkowej gdzie nabiegał Wayne Rooney pewnie umieszczając futbolówkę w siatce rywala!

Ferguson chciał już najwyraźniej dać odpocząć niektórym ważniejszym zawodnikom na najbliższe mecze, gdyż w 69’ minucie meczu nastąpiła trzecia zmiana w zespole United, a wszedł na boisko Gibson za Carricka.

Ostatnie 20 minut meczu przebiegało dość spokojnie, gdyż nie zobaczyliśmy już żadnej akcji stwarzającej realne zagrożenie pod bramką któregoś z golkiperów. Często piłka nie opuszczała środkowej strefy boiska, a strzały były słabe bądź niecelne. Manchester United odnosi kolejne, pewne zwycięstwo zwiększając przewagę nad Liverpoolem do 5 punktów!

Manchester United – Fulham Londyn 3:0 (2:0)


Bramki: Scholes 12’ Berbatov 30’ Rooney 63’

Manchester United: Van der Sar - O'Shea, Ferdinand, Vidic, Evra - Ronaldo, Carrick, Scholes, Park - Berbatov, Tevez

Fulham Londyn: Schwarzer - Pantsil, Hangeland, Hughes, Kallio - Baird, Gera, Murphy, Davies - Dempsey, Zamora


TAGI


« Poprzedni news
Tevez: Jeszcze nic nie podpisałem
Następny news »
Fergie: Scholes był wspaniały

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (7)


trance: 10 straconych bramek, to jest cos nieprawdopodobnego, glory, glory Man United!
» 19 lutego 2009, 18:34 #2
trojka91: Piekna bramka Scholesa :)
» 18 lutego 2009, 22:59 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.