Ferguson komplementuje podopiecznych

Zawodnikiem meczu został wybrany młody Darron Gibson. Irlandczyk występem na Pride Park zagwarantował sobie udział w finałowym spotkaniu Pucharu Ligi Angielskiej, które 1 marca zostanie rozegrane na stadionie Wembley.

- Chcieliśmy go sprawdzić, a swoją postawą zapracował sobie na finał Carling Cup. Gibson grał we wszystkich meczach Pucharu Ligi w tym sezonie i na pewno zasługuje na występ przeciwko Spurs. Dziś potwierdził moje przypuszczenia – przyznaje sir Alex Ferguson w rozmowie z MUTV.

Szkocki menadżer wyrażając słowa uznania dla swoich podopiecznych nie mógł pominąć strzelców dwóch fantastycznych bramek – Naniego i Danny’ego Welbecka. Obaj zawodnicy popisali się fenomenalnymi uderzeniami zza pola karnego.

- Zawodnicy mieli dobre nastawienie. Wszyscy chcieli dziś grać, przez co tempo spotkania było szybkie. Jestem z ich gry bardzo zadowolony – mówi Fergie.

- Bramka Naniego była cudowna i została zdobyta w odpowiednim czasie. On ma talent do takich uderzeni. Danny z kolei potrafi kończyć akcję i jego dorobek strzelecki jest bardzo dobry. Ma zaledwie 18 lat i cały czas się poprawia.

Ferguson nie ma również pretensji o nieuznaną bramkę Cristiano Ronaldo. Portugalczyk wpakował piłkę do siatki po świetnym zagraniu Ryana Giggsa. – Nie mam o tę sytuację żalu do sędziego, ale zwlekając z podniesieniem chorągiewki tak długo wprowadził mały zamęt. Arbiter nie wiedział czy Giggs dotknął piłki, ale i tak Cristiano był na spalonym – zauważa Szkot.

Na słowa uznania niedzielnego popołudnia zasłużyli też fani Manchesteru United, którzy licznie stawili się na Pride Park i gorąco dopingowali zespół mistrza Anglii. – Byli absolutnie cudowni. Kiedy gramy na wyjazdach zawsze dodają nam otuchy. Bardzo nam dziś pomogli – kończy Fergie.