Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Vidic pogonił Czarne Koty!

» 6 grudnia 2008, 20:29 - Autor: matheo - źródło: własne
Piłkarze Manchesteru United na Mikołajki zafundowali swoim kibicom prawdziwy dreszczowiec z Sunderlandem. Po 90. minutach nieustannych ataków zwycięską bramkę zdobył w końcu Nemanja Vidić!
Vidic pogonił Czarne Koty!
» Piłkarze Manchesteru United na Mikołajki zafundowali swoim kibicom prawdziwy dreszczowiec z Sunderlandem. Po 90. minutach nieustannych ataków zwycięską bramkę zdobył w końcu Nemanja Vidić!
„There’s only one Keano” – niosło się sobotniego popołudnia po trybunach Old Trafford. Roy Keanie nie zasiadł jednak na trenerskiej ławce Sunderlandu, bo w czwartek zrezygnował z funkcji szkoleniowca. Tymczasowy następca Irlandczyka Ricky Sbragia czasu na ustawienie zespołu nie miał zbyt wiele, toteż postawił na wariant najprostszy z możliwych i zespół ustawił mocno defensywnie.

„Czerwonym Diabłom” gra z dużo niżej notowanym rywalem wyraźnie się nie kleiła. Mistrzowie Anglii co prawda szybko zepchnęli Sunderland pod własne pole karne, ale już z zakończeniem akcji mieli olbrzymie problemy.

Wobec pasywnej postawy gości w ataku często pod bramkę rywala zapuszczał się młody Rafael. Brazylijczyk na prawym skrzydle grał bez kompleksów i po dziesięciu minutach mógł wpakować piłkę do siatki. 18-latek odważnie wparował w pole karne po zagraniu Ronaldo, lecz w ostatniej chwili został zablokowany.

W pierwszym kwadransie gospodarze stworzyli sobie jeszcze dwie dogodne sytuacje. Najpierw Ronaldo piętką odegrał piłkę do lepiej ustawionego Berbatowa i tylko instynktowna interwencja Martona Fulopa uniemożliwiła Bułgarowi zdobycie bramki.

Jako kolejny golkipera Sunderlandu spróbował zaskoczyć Rooney, który w dość zaskakujący sposób rozegrał stały fragment gry z Ronaldo. Portugalczyk ustawił piłkę na dwudziestym metrze, odmierzył cztery kroki i kiedy wydawało się, że huknie futbolówkę z całej siły, wysunął ją Rooneyowi. Strzał Anglika z najwyższym trudem obronił Fulop.

Przez kolejne pół godziny piłkarze Manchesteru United robili wszystko, aby tylko wejść do bramki Sunderlandu. Przy broniących się dziesięcioma zawodnikami „Czarnych Kotach” próby te przypominały przysłowiowe bicie głową w mur. Dobrą szansę mógł mieć Park Ji-sung, lecz nie zdołał się przepchać przez rosłych obrońców gości.

Od początku drugiej części meczu kibice nie wspominali już Keane’a, a gromkim „Argentina! Argentina!” zaczęli domagać się od sir Alexa Fergusona wprowadzenia na plac gry Carlosa Teveza. Ten pojawił się na boisku w 58. minucie zmieniając Parka.

Mistrzowie Anglii do samego końca nie dawani ani chwili wytchnienia drużynie Sunderlandu. Strzelecką indolencję wykazywali jednak zarówno doświadczony Ryan Giggs czy mocno zdeterminowany Wayne Rooney.

W 74. minucie nie popisał się Dymitar Berbatow. Bułgar dostał idealne dośrodkowanie od Michaela Carricka z lewego skrzydła, ale podszedł za bardzo pod piłkę i główkował niecelnie. Dobrą sytuację mieli również Carlos Tevez i Nemanja Vidić, lecz solidarnie pudłowali.

W końcówce lepszej sytuacji nie mógł wymarzyć sobie Anderson. Brazylijczyk otrzymał dobre podanie od Ryana Giggsa i mając przed sobą tylko bramkarza gości w ostatniej chwili został zablokowany przez Teemu Tainio.

Kiedy zaczynał się doliczony czas gry gospodarze zdecydowali się na kolejną z wielu dziś akcji. Tym razem mur „Czarnych Kotów” został sforsowany. Na strzał z dystansu zdecydował się Michael Carrick, piłka po rykoszecie odbiła się od słupka, ale ze skuteczną dobitką pospieszył Nemanja Vidić. Serb cieszył się jak dziecko, bo jego bramka pozwoliła Manchesterowi United zgarnąć komplet punktów.

Dzięki wygranej "Czerwone Diabły" nie straciły dystansu do czołówki, która dziś zgodnie swoje mecze wygrała.

Manchester United - Sunderland 1:0 (Nemanja Vidić 90')

Man Utd: Van der Sar - Rafael, Ferdinand, Vidic, Evra - Park (Tevez 58'), Fletcher (Anderson 68'), Carrick, Ronaldo (Giggs 68') - Berbatow, Rooney

Sunderland: Fulop - Chimbonda, Ferdinand, Collins, Bardsley - Yorke (Tainio 60'), Malbranque, Whitehead (Edwards 76'), Reid - Diouf, Cisse (Jones 69')


TAGI


« Poprzedni news
Z Derby o finał!
Następny news »
Carrick: Zasłużyliśmy na wygraną

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (10)


mervel: nawet jeśli np. złamał żebro choć w to nie wierzę- to nie robi się tak jak on zrobił! idzie akcja a on wybija piłę i ze skwaszoną miną złazi bezpośrednio do szatni! lekarz go nie zbadał, nie pogadał z trenerem i wio zszedł. anderson miał wejść za kogo innego i od razu giggsa musiał wpuścić.
» 7 grudnia 2008, 15:55 #6
trance: @mervel, wlasnie tak samo powiedzial moj kolega, tylko ze on kibicuje Arsenalowi, widac, nie sciemnial...:(
» 7 grudnia 2008, 15:30 #5
mervel: prawdopodobnie to on jest ciotą... za każdym razem bronię Crisa ale to co zrobił wczoraj to po prostu przegięcie pały. drużynie nie idzie bo walą głową w mur, a on nagle zaczyna beczeć bo go brzuszek rozbolał... dostał pewnie z łokcia, lekko by go zmrozili i by grał dalej. a nawet jeśli to coś poważniejszego to tak się nie robi- zejść w trakcie gry do szatni ot tak sobie. żenada
» 7 grudnia 2008, 15:16 #4
trance: Czy ktos moze powiedziec cos wiecej o sytuacji zejscia z boiska Ronaldo?
» 7 grudnia 2008, 12:28 #3
wisnia91: Brawo Nemanja. Nalezało mu sie jak nikomu innemu :D
» 7 grudnia 2008, 10:02 #2
Damian: wielka męczarnia, ogólnie bardzo słaby mecz, ale najważniejsze 3 punkty :) szykuje się interesujący mecz ze Spurs, powrót Berby na stare śmieci :)
» 7 grudnia 2008, 08:20 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.