Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Tarcza Wspólnoty dla United!

» 10 sierpnia 2008, 18:09 - Autor: Marshall - źródło: wlasne
Manchester United dobrze zaprezentował się w inaugurującym nowy sezon w Anglii meczu o Community Shield. Pomimo wielkiej przewagi w regulaminowym czasie gry nie udało się strzelić gola, jednak zasłużone zwycięstwo udało się wywalczyć w serii rzutów karnych, które fatalnie wykonywali podopieczni Harry'ego Redknappa.
Tarcza Wspólnoty dla United!
» Czerwone Diabły zdobyły Tarczę Wspólnoty, po rzutach karnych pokonując Portsmouth. Miejmy nadzieję, że to dopiero przedsmak tego, co nas czeka w nadchodzących rozgrywkach.
Podopiecznych Sir Alexa Fergusona na mecz wyprowadził Gary Neville. Był to pierwszy występ Anglika w wyjściowym składzie od marca 2007 roku, kiedy to nabawił się przewlekłego urazu. W drużynie Portsmouth debiutował sprowadzony w letnim okienku transferowym z Liverpoolu rosły napastnik Peter Crouch.

Przez pierwsze 15 minut obie drużyny nie kwapiły się do jakichkolwiek ataków, spokojnie rozgrywając piłkę i nie forsując zbytnio tempa.

Dopiero w 17 minucie po dośrodkowaniu Darrena Fletchera zobaczyliśmy pierwszy strzał na bramkę Davida Jamesa. Głową uderzał Carlos Tevez, ale piłka minęła słupek.

Cztery minuty później zawodnicy United wykonali kilka efektownych podań na małej przestrzeni, jednak ostatecznie futbolówka trafiła w ręce golkipera Portsmouth.

W 26 minucie Ryan Giggs z ostrego kąta starał się zaskoczyć Jamesa, jednak bramkarz rywali obronił strzał Walijczyka. Było to pierwsze celne uderzenie na bramkę Portsmouth w meczu na Wembley.

Na pierwszy jakikolwiek strzał The Pompeys trzeba było czekać do 32 minuty. Próbował Pape Bouba Diop i na tym poprzestańmy.

Trzy minuty później powinno być 1:0 dla United. Glen Johnson stracił piłkę na rzecz Naniego, który natychmiastowo dośrodkował ją na piąty metr wprost do znakomicie wychodzącego na pozycję Fletchera. Szkot jednak nieczysto trafił w futbolówkę i zaprzepaścił doskonałą okazję do objęcia prowadzenia.

Pierwszą żółtą kartkę sędzia spotkania, pan Peter Walton, pokazał w 37 minucie Sylvainowi Distinowi za komentowanie jego orzeczeń.

W 40 minucie popis swoich umiejętności dał Nani. Portugalczyk świetnie przerzucił piłkę najpierw nad jednym z zawodników Portsmouth, później nad Davidem Jamesem, jednak na miejscu był Distin, który wybił ją sprzed bramki na rzut rożny.

Dwie minuty później błąd popełnił Patrice Evra, jednak Jermain Defoe nie potrafił z niego skorzystać i nie trafił w bramkę Edwina van der Sara.

Do końca pierwszej połowy niewiele się już wydarzyło i obie drużyny schodziły do szatni przy wyniku 0:0.

W 49 minucie ponownie bliski wpisania się na listę strzelców był Fletcher. Szkot dopadł do wybitej przed pole karne przez Jamesa piłki i próbował lobować bramkarza The Pompeys, jednak trafił w poprzeczkę. Dobitka Teveza trafiła w ręce golkipera rywali.

Przez następne minuty United wciąż dłużej utrzymywało się przy piłce, jednak nie przynosiło to im korzyści w postaci strzałów.

W 60 minucie oglądaliśmy pierwszą zmianę w ekipie Portsmouth. Niewidocznego Niko Krajcara zastąpił John Utaka.

W 66 minucie świetną okazję zmarnował Ryan Giggs. Darren Fletcher wyłożył mu piłkę na 16 metr jak na tacy, jednak Walijczyk uderzył lekko, wprost w Davida Jamesa.

Minutę później Sir Alex Ferguson przeprowadził podwójną zmianę. Boisko opuścili John O’Shea i Gary Neville, natomiast zastąpili ich Wes Brown oraz Michael Carrick.

Między 69 a 70 minutą po raz kolejny pełne ręce roboty miał David James. Najpierw pewnie obronił strzał zza pola karnego Naniego, a później wykazał się nie lada refleksem, parując na rzut rożny precyzyjne uderzenie Carlosa Teveza.

W 75 minucie arbiter meczu nie popisał się, nie dyktując dla Czerwonych Diabłów rzutu karnego za przytrzymywanie za nogę w polu karnym Carlosa Teveza przez Hermanna Hreidarssona.

Dwie minuty później niezłym strzałem z ponad 30 metrów próbował zaskoczyć van der Sara wprowadzony na boisko Utaka, jednak bez skutku.

W 79 minucie Ferguson przeprowadził ostatnią zmianę. Naniego zastąpił Fraizer Campbell. Również w ekipie Portsmouth miała miejsce roszada – za Hreidarssona na boisku pojawił się Lauren.

Nieźle próbował wprowadzić się na boisko Campbell, jednak jego strzał z 81 minuty pofrunął w trybuny.

Do końca meczu United próbowało przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, jednak strzały Evry i Teveza nie przyniosły skutku. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem i do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne.

Znacznie lepiej wykonywali je podopieczni Sir Alexa Fergusona. Wykorzystali oni wszystkie trzy jedenastki, jakie przyszło im strzelać, natomiast piłkarze Portsmouth trzykrotnie pudłowali i ostatecznie ulegli w serii jedenastek 1:3. Manchester United zdobywcą Tarczy Wspólnoty!

Tarcza Wspólnoty, 10 sierpnia 2008, Wembley:

Manchester United - Portsmouth 0:0 k. 3-1


Karne: (0:0) - Diarra (nad poprzeczką), 1:0 - Tevez, 1:1 - Defoe, 2:1 - Giggs, (2:1) - Mvuemba (obroniony), 3:1 - Carrick, (3:1) - Johnson (nad poprzeczką)

Manchester Unitednited: Van Der Sar – Neville (66 Brown), Ferdinand, Vidic, Evra – Fletcher, O’Shea (66 Carrick), Scholes, Giggs, Nani (79 Campbell) – Tevez.

Portsmouth: James – Johnson, Distin, Campbell, Hreidarsson (79 Lauren) – Bouba Diop, Mendes (75 Mvuemba), Diarra, Karnjcar (60 Utaka) – Defoe, Crouch.

Żółte kartki: Neville, Vidic – Distin

Widzów: 84808

Sędziował: Peter Walton


TAGI


« Poprzedni news
Pekin 2008: Anderson strzela
Następny news »
Neville: Tevez był najlepszy

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.