Skąd się wziął wirus Rooneya?

Sir Alex Ferguson stwierdził na jednej z prasowych konferencji, że choroba, która dopadła jego najlepszego napastnika przywlekła się za nim z Nigerii. Zupełnie odmiennego zdania są organizatorzy tournee po Afryce, którzy uważają, że to w Europie musiało dojść do dziwnego zakażenia.

- To wyciągnięte z najgłębszych otchłani piekieł kłamstwo, że Rooney nabawił się wirusa u nas. Nie ładnie tak oczerniać Nigerii, Wayne przez cały czas siedział w swoim hotelowym pokoju. W samej Nigerii przebywał niespełna 24 godziny! - wyjaśniają całą sprawę organizatorzy.

Mimo słabej kondycji zdrowotnej angielski napastnik wywiązał się ze zobowiązania wobec mediów w ubiegły czwartek, więc można przypuszczać, że powróci do gry wcześniej, niż się spodziewano.