Czerwone Diabły zagrają w Nigerii

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej na Old Trafford, dyrektor wykonawczy najlepszej europejskiej drużyny, David Gill, potwierdził, że spotkanie z Portsmouth zostanie włączone do wakacyjnego terminarza Czerwonych Diabłów. Dokładna data nie jest jeszcze znana, jednak już teraz wiadomo, iż mecz odbędzie się w stolicy Nigerii – Abuja.

Mecz z Portsmouth jest czwartym spotkaniem z udziałem podopiecznych Fergusona, które odbędzie się w południowej Afryce. Pozostałe trzy zostaną rozegrane między 19 a 26 lipca z takimi drużynami, jak Kaiser Chiefs czy Orlando Pirates. Z Portsmouth zagramy nieco później i będzie to ostatnia gra Manchester United w ramach przedsezonowych przygotowań na Czarnym Lądzie.

- Nasze badania wykazują, że w Nigerii mieszka 13.6 mln fanów Manchester United, co jest czwartym wynikiem na świecie. Będzie to doskonała okazja, aby podziękować tamtejszym kibicom za ich wsparcie – powiedział David Gill.

- Odwiedzając ten kraj, spodziewamy się iście karnawałowej atmosfery. W styczniu zagraliśmy w Arabii Saudyjskiej i spotkanie to wspominamy bardzo ciepło. Teraz czeka nas pierwsza wizyta w Nigerii, podczas której lokalni sympatycy Manchester United będą mogli zobaczyć swoich ulubieńców na żywo – dodał.

Spotkanie z Portsmouth okazuje się być swego rodzaju prologiem do meczu o Tarczę Wspólnoty, który odbędzie się w niedzielę 10. sierpnia na Wembley.

- Nie zaplanowaliśmy tego meczu, aby uczynić z niego ‘rozgrzewkę’ przed grą o Community Shield. Jest to zwyczajny zbieg okoliczności. Wystawimy silny skład i już teraz mogę powiedzieć, że znajdą się w nim wszyscy Anglicy, jak choćby Wayne Rooney, Rio Ferdinand czy Owen Hargreaves. Nie zabierzemy ze sobą jednak piłkarzy, którzy wezmą czynny udział w Mistrzostwach Europy – powiedział Gill.

Wizyta w Nigerii nie zakończy się jednak na 90. minutach meczu, bowiem drużyna planuje pozostać tam przynajmniej przez kilka dni.

- Myślę, że zostaniemy tam nieco dłużej. Chcemy rozegrać mecz, wziąć udział w różnego rodzaju uroczystościach, a także nieco pozwiedzać – zakończył David Gill.