Ricardo: Nie ma faworyta

Piłkarze United w ostatnich tygodniach prezentują bardzo dobrą formą, wygrywając sześć z siedmiu spotkań, raz remisując i pięciokrotnie zachowując czyste konto, podczas gdy podopieczni Franka Rijkaarda wygrali zaledwie cztery z ostatnich dwunastu pojedynków, a więc taka postać rzeczy stawia 'Czerwone Diabły' w roli faworyta.

- Manchester United nie jest o tyle lepszy od Barcelony jak to mówi wiele osób - powiedział Ricardo, który w 2005 roku trafił do Osasuny z United.

- To są dwie najlepsze drużyny w Europie i jak dla mnie nie ma klarownego faworyta. Drużynę Rijkaarda dopadły kontuzję i w La Liga nie mogą pokazać na co ich stać, ale w Europie grają już lepiej.

Zdaniem Ricardo decydujący może być środowy mecz na Nou Camp i jeśli Barcelona chce awansować musi koniecznie wygrać ten pojedynek.

- Barcelona nie może za bardzo się otworzyć na Nou Camp. Moim zdaniem Manchester może sprawiać większe zagrożenie na wyjeździe niż u siebie. Mają przecież dobrą obronę i mogą liczyć na kontratak, przecież mają szybkich graczy Rooneya, Ronaldo, czy Teveza...

- Jeżeli Barca chce odnieść końcowy sukces to musi wygra na Nou Camp, ponieważ wówczas będą mogli swobodniej grać na Old Trafford. Jeżeli piłkarze będą kontrolowali piłkę i spokojnie prowadzili grę, to z pewnością nadarzy się okazja na zdobycie bramki.

- To będą świetne mecze, ludzie lubiący futbol nie będą mogli opuścić tych spotkań. Jeśli tylko będę mógł to pojawię się w Barcelonie lub Manchesterze. To będzie piękny spektakl - Ricardo zakończył swoją wypowiedź dla hiszpańskiego radia RAC-1.