Silvestre mierzy w trofea

Francuski defensor zagrał 90 minut w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów, z AS Romą, który podopieczni sir Alexa Fergusona wygrali 1-0. 30-latek przyznał, że tęsknił za futbolem przez ostatnie miesiące.

- Tamten mecz był niezły. Menadżer zachęcał nas do ataków, które pasują nam i angielskim kibicom – przyznał Silvestre w wypowiedzi dla Manchester United Radio.

- Jestem szczególnie zadowolony z postawy zespołu w obronie. W drużynie panuje doskonałe zrozumienie ktokolwiek by w niej nie występował. Myślę, że zasługujemy na pierwszą lokatę w lidze, bo straciliśmy mało bramek.

- W meczu przeciwko AS Romie czułem się dobrze. Nawet dzień po spotkaniu nic mi nie doskwierało. Wyjście przez tunel na boisko było wyjątkowe. Długo czekałem na ten moment. Zawsze miło wraca się do gry przy stadionie pełnym kibiców i meczu w europejskich pucharach.

Po ćwierćfinałowych zmaganiach z AS Romą piłkarzy sir Alexa Fergusona czeka teraz półfinałowa przeprawa z FC Barceloną. „Czerwone Diabły” batalię o moskiewski finał Ligi Mistrzów rozpoczną meczem na Camp Nou 22 kwietnia.

- Dwumecz z Barceloną ma ogromne znaczenie. Musimy zrobić spory krok, ale kiedy awansujesz do najlepszej czwórki turnieju, to spodziewasz się gry z klasowym rywalem. Mamy wszystko co jest potrzebne do awansu.

- Pierwszy mecz na wyjeździe to spory bonus. W rewanżu masz za sobą całą publiczność – zakończył Silvestre.