Ferguson przed rewanżem

Szkot uważa, że jego podopieczni nie zagrali na miarę swoich możliwości i dziękuje Tevezowi, za doskonałe wybrnięcie z tej trudnej sytuacji. Remis na wyjeździe daje duże nadzieje na awans, tym bardziej, że United czai się w tym sezonie na The Treble.

- Mam mieszane uczucia – odpowiada Fergusona zapytany o swój komentarz do poprzedniego meczu obu drużyn – Nie mówię, że byliśmy lepsi, ale to, co napisali o nas dziennikarze było niesprawiedliwe. W wielu aspektach gry przeważaliśmy i mam nadzieję, że to udowodnimy w kolejnym spotkaniu. Generalnie w europejskich rozgrywkach taktyka polega na nie straceniu gola u siebie. Jestem przekonany, że Lyon chciał tak właśnie zagrać – ‘na zero z tyłu’ w pierwszym meczu, ale ta jedna bramka może być dla nas dużym bonusem – mówi Ferguson.

- Myślę, że zagraliśmy lepiej niż sugerowały media. To nie było złe spotkanie w naszym wykonaniu – dodaje Szkot.

Gdy Ferguson został zapytany o Carlosa Teveza i jego formę strzelecką nie krył podziwu dla swego podopiecznego.

- Myślę, że Tevez udowodnił swoją wartość w tym sezonie. Gol w meczu z Lyonem był dla nas bardzo ważny, podobnie jak trafienia z Liverpoolem i Tottenhamem. Jest dla nas bardzo ważnym piłkarzem, to nie ulega wątpliwości. Z piętnastoma bramkami na koncie bardzo dobrze wprowadza się do składu. W pierwszym roku naszej współpracy jesteśmy nim zachwyceni – powiedział Fergie.

Mimo iż Nemanja Vidic jest już zdolny do gry, w składzie United zabraknie Ryana Giggsa, który nie uporał się jeszcze ze swoją kontuzją.

- Tylko Giggs jest niezdolny do gry. Uraz, którego doznał dwa tygodnie temu we Francji jest poważniejszy niż pierwotnie zakładaliśmy i będzie sobie musiał jeszcze odpocząć. Mimo jego braku szykuje nam się ciekawe spotkanie. Lyon na pewno będzie chciał strzelić bramkę, co powinno zrobić ten mecz ciekawszym – zakończył sir Alex Ferguson.