Manucho wychwalany

Mało prawdopodobny jest występ napastnika w meczu Pucharu UEFA z Rangersami. Jose Peseiro nie chciał wziąć swojego podopiecznego na ligowy mecz z Atromitos. Okazało się jednak, że i tak został on przełożony z powodu obfitych opadów śniegu.

Po pierwszym meczu z Rangersami trener Panathinaikosu powiedział, że Manucho ma tylko 10% szans na występ w rewanżu. Teraz spadły one już do 5%. Peseiro jest trenerem, który zanim wystawi nowego zawodnika w pierwszej ‘11’, chce mieć pewność, że jest on w pełni sił. Tak więc na razie wszystko wskazuje na to, że reprezentant Angoli ma szanse na grę w pierwszym składzie, ale nie w najbliższym meczu.

W Panathinaikosie wszyscy są bardzo szczęśliwi, że mogą mieć Manucho w swoim klubie. Podczas pierwszego treningu z nową drużyną natchnął wielu piłkarzy do dobrej gry. Na swojej drugiej sesji treningowej zdobył dwa gole, a obrońcy zgodnie twierdzili w szatni, że jest to piłkarz bardzo trudny do powstrzymania.

Niewątpliwie problemem Panathinaikosu jest to, że nie potrafią strzelać wielu bramek w meczach, gdy defensywa gra na wysokim poziomie. Z tego powodu potrzebowali dość wysokiego, silnego i szybkiego napastnika, który będzie potrafił zdobyć gola zarówno nogą, jak i głową. Rangersi najprawdopodobniej mają szczęście, że Manucho dzisiaj nie zagra.