Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Pamiętajmy o Monachium

» 6 lutego 2008, 00:00 - Autor: Vex - źródło: wlasne
„Skoro są wystarczająco dobrzy, są też w odpowiednim wieku.” Taki napis widniał na jednych z najlepiej sprzedających się koszulkach Manchesteru United w ostatniej połowie stulecia.
Pamiętajmy o Monachium
» To już 50 lat, od kiedy w Monachium rozbił się samolot wiozący drużynę Manchesteru United. Zginęły wówczas 23 osoby, w tym 8 spośród legendarnych 'Busby Babes'. Pamiętajmy o ich legendzie
Trafność tych słów wypowiedzianych przez Sir Matta Busby’ego pokazuje także aktualna drużyna United, która jest prawdopodobnie najlepszą w całej historii klubu.

United nigdy nie odnosili więcej sukcesów. Sir Alex Ferguson wygrał dziewięć tytułów Premier League, pięć razy FA Cup oraz Ligę Mistrzów podczas pamiętnej potrójnej korony w 1999 roku.

Teraz możemy to wszystko wywieźć do Busby’ego i fundamentów, które położył w latach 50-tych i 60-tych, kiedy jego odwaga i wizja zbudowała, a potem przebudowała klub, aby potem przeprowadzić go przez koszmar katastrofy w Monachium, podczas której zginęły 23 osoby, w tym ośmiu spośród Busby Babes.

Monachium stało się jednym z ikonowych momentów historii dwudziestego wieku. Jest przywoływane przez wielu z taką samą powagą oraz żalem jak zabójstwo prezydenta Kennedy’ego, czy śmierć księżnej Diany.

Również słynny zegar na Old Trafford, wiecznie pokazujący fatalną datę 6 lutego 1958 udowadnia, że Duncan Edwards, Eddie Colman, Geoff Bent, Roger Byrne, Mark Jones, David Pegg, Tommy Taylor oraz Liam 'Billy' Whelan nigdy nie zostaną zapomniani. Tak samo powinniśmy pamiętać o ośmiu dziennikarzach, którzy stracili życie w tej tragedii, wliczając w to Franka Swifta, byłego bramkarza reprezentacji Anglii oraz Manchesteru City.

Kibice piłki nożnej, którzy uważają, że Monachium zapoczątkowało falę sympatii, która przemieniła United w najbardziej sławną, wspaniałą oraz potężną siłę piłkarską powinni zwrócić uwagę na tych ludzi, którzy zbudowali ten klub na bezkompromisowym ideale stylu oraz ofensywnej gry.

To wszystko zapoczątkował Busby, który przez dwa miesiące walczył o życie w niemieckim szpitalu, walcząc z poczuciem winy, zanim powrócił do budowania kolejnej drużyny zdolnej do podboju europejskich boisk.

Łatwo zapomnieć, że w roku inauguracji Pucharu Europy, czyli w sezonie 1955-56 Anglia nie miała swojego przedstawiciela, gdyż zarząd Ligi Angielskiej zadecydował, że Chelsea, ówczesny mistrz nie wystąpi w tych rozgrywkach.

Próbowali zrobić to samo z United w przyszłym roku, odmawiając pomocy z przeciążonym terminarzem, spowodowanym przez długie czasy podróży po Europie. Busby przeciwstawił się im, biorąc Europę, jako przygodę.

Wierzył, że jego młoda, utalentowana drużyna była pionierami na szczycie doskonałości – a wierzył tak mocno, że po wygraniu ligi w dwóch kolejnych sezonach powiedział: „Przy całej mojej skromności, moje podsumowanie sezonów 1955-56 oraz 1956-57 musi być takie, że żaden klub w tym kraju nie może się równać z Manchesterem United.”

Cokolwiek myślisz o tym, w co dziś zmieniła się Liga Mistrzów UEFA musisz przyznać, że Busby był marzycielem. Nawet krytycy przyznają, że United zawsze pozostawało wierne ideałom widowiskowej gry.

Nigdy się nie dowiemy, czy Busby Babes wygraliby Puchar Europy, lecz intuicja podpowiada, że powstrzymaliby Real Madryt przed wygraniem turnieju w jego pierwszych pięciu edycjach. Wiemy jedynie, że druga drużyna Busby’ego wygrała ten puchar dekadę później, a ich legenda wciąż żyje.

Kibice Arsenalu, Chelsea oraz Liverpoolu zrozumiale będą myśleć inaczej, lecz jak trafnie by było, gdyby Ferguson ze swoją drużyną mógł jeszcze raz podnieść Puchar Europy w Moskwie i zadedykować go Busby’emu.

Nie ma bardziej odpowiedniego sposobu, aby oddać honory legendarnym Babes.


TAGI


« Poprzedni news
Murphy - cichy bohater
Następny news »
Gill: Cały piłkarski świat doznał olbrzymiej straty

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.