Mistyczna dziesiątka Rooneya

22-letni snajper United, który po dwumeczowej przerwie wraca do gry w sobotnim spotkaniu z Aston Villą, jest dumny z tego, że nosi na koszulce zaszczytną dziesiątkę.

- Ci, którzy nosili ten numer przede mną strzelali wiele goli, byli wspaniali - mówi Rooney. - Historia sprawiła, że noszenie tej koszulki motywuje mnie do coraz większej pracy i powoduje, że czuję się z nią bardzo dobrze.

- Po odejściu Ruuda nikt nie wziął 10, więc zapytałem trenera czy mógłbym ja to zrobić. Musiałem poczekać do początku następnego sezonu, bo wtedy to wychodzą nowe stroje. Wraz z nimi, otrzymałem mój upragniony numerek, to było wspaniałe uczucie.

- To od zawsze była mistyczny liczba. Chyba najbardziej objawia się to w Ameryce Południowej, gdzie najlepszy piłkarz zwykle nosi nr 10. Gdy póĽniej patrzysz, że twój numerek nosili tak wybitni zawodnicy, czujesz się wyróżniony.