Ronaldo: Sędzia się pomylił

22-letni Portugalczyk otworzył wczoraj wynik fantastycznym strzałem z woleja w samo "okienko" bramki Fulham, a w drugiej połowie przypieczętował wygraną gospodarzy precyzyjną główką po dośrodkowaniu Johna O'Shea.

W końcówce meczu miała miejsce bardzo kontrowersyjna sytuacja. Ronaldo stanął oko w oko z golkiperem gości, Anttim Niemim, starał się go minąć, jednak nagle z niewiadomych powodów stracił równowagę i upadł na murawę. Wszyscy na stadionie byli przekonani, że to bramkarz gości spowodował upadek i sędzia wskaże na "wapno", jednak ten zinterpretował to zdarzenie w inny sposób, karząc Portugalczyka żółtą kartką za "nurkowanie".

Popularny Cris twierdzi, że arbiter pomylił się w ocenie tej sytuacji i jego drużynie należała się "jedenastka".

- Sędzia podjął taką, a nie inną decyzję i chociaż ją szanuję, muszę przyznać, że była błędna - mówi Ronaldo - To był ewidentny rzut karny. Jeśli arbiter będzie miał okazję zobaczyć powtórkę, dostrzeże, że bramkarz nie dotknął piłki.

- Bardzo frustrujące jest otrzymanie żółtej kartki za takie coś, ale taka już jest piłka nożna i sędziowie popełniają błędy. Nie sądzę, że arbiter spisał się w tym meczu nadzwyczajnie, ale zostawmy to - najważniejsze są trzy punkty.

Bramki zdobyte przeciwko Fulham były dwunastą i trzynastą Portugalczyka w tym sezonie i pomimo tego, że cały czas szuka on pierwszego hat-tricka w barwach klubu z Old Trafford, jest zachwycony swoim dotychczasowym dorobkiem.

- Czasami moja mama żartuje: "Dlaczego ty nigdy nie umiesz ustrzelić hat-tricka?". Ja jednak się uśmiecham i mówię, że bardzo lubię strzelać dwa gole w meczu - żartuje Portugalczyk.

- Jestem skrzydłowym, nie napastnikiem, ale moim celem jest zawsze pomaganie drużynie w wygrywaniu meczów, niezależnie od tego, czy wypracuję gola, czy sam go zdobędę - zakończył Ronaldo.