Hargreaves zadowolony z powrotu do gry
» 28 października 2007, 08:51 - Autor:
Marshall - źródło: wlasne
Owen Hargreaves wyraził swoje zadowolenie z powrotu na boisko po przewlekłej kontuzji, z jaką zmagał się przez kilka poprzednich tygodni. Anglik rozegrał 65 minut w sobotnim, wygranym 4:1 przez United meczu z Middlesbrough.
Uraz trochę zakłocił proces zgrywania się z partnerami z nowej drużyny, ale teraz po pełnym dojściu do zdrowia Hargreaves ma nadzieję, że na Old Trafford nie spotkają go już żadne problemy.
- Wyjście na boisko było czymś, na co czekałem - mówi były gracz Bayernu Monachium - Po prostu chcesz grać i czuć dreszczyk emocji związany z twoimi występami na murawie. Świetnie, że wróciłem już na plac gry, zagrałem w meczu i co najważniejsze, zwyciężyliśmy.
- Leczyłem uraz już od kilku tygodni, więc teraz jestem jeszcze trochę obolały i zdrętwiały, ale tak dzieje się zawsze, kiedy przechodzisz rehabilitację po kontuzji.
Hargreaves w zeszłym sezonie złamał nogę i nie mógł grać w piłkę przez kilka miesięcy, a teraz po raz kolejny dopadł go uraz dolnej kończyny. Anglik przyznał, że był sfrustrowany ponownym wykluczeniem z gry na dłuższy czas, jednak teraz jest dobrej myśli i twierdzi, że kłopoty ze zdowiem ma już za sobą i nie powinny się one powtórzyć.
- To było bardzo frustrujące doświadczenie, zwłaszcza, że przechodziłem to samo wiosną, kiedy miałem złamaną nogę - kontynuuje Owen - Rozmawiałem z kilkoma specjalistami w dziedzinie medycyny i powiedzieli mi, że tak naprawdę nie mam problemów z kolanem, ale całe sedno sprawy znajduje się w biomechanice mojego organizmu.
- Z jakiegoś powodu moje ciało nie funkcjonuje w pełni tak, jak powinno i teraz trzeba zrobić wszystko, żeby pozbyć się wszelakich problemów. Będę próbował szukać różnych metod, bo chcę po prostu grać i nie opuścić już ani jednego meczu do końca sezonu - zakończył Hargreaves.
TAGI
Najchętniej komentowane
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.