To było niewiarygodne, ciągle słyszę ten szum w uszach - młody Simpson niewątpliwie rozegrał swój najlepszy mecz dla Manchesteru United, po tym jak zastapił na prawej obronie Johna O'Shea.
20-latek zaliczył świetny występ, co zdołał przypieczętować asystą przy trafieniu Wayne'a Rooneya. Danny w swojej pomeczowej wypowiedzi przyznaje, że gra u boku Cristiano Ronaldo na prawej flance to czysta przyjemność oraz zapewnił sir Alexa Fergusona, że w przypadku kontuzji innych graczy warto na niego stawiać.
- To mecz Premiership, w którym zagrałem u boku Cristiano Ronaldo, zatem świetnie się czuję - powiedział Simpson dla MUTV. - Nie wiem, co jeszcze powiedzieć. Mam nadzieję, że w przyszłości czeka mnie jeszcze kilka takich doznań.
- Mam tutaj sporo rodziny oraz znajomych, więc oczywiście otrzymałem już kilka wiadomości. Z niecierpliwością czekam, aż ich zobaczę, żeby usłyszeć, co mają do powiedzenia.
- Zobaczyłem Paula Scholesa, który dostał wówczas piłkę, więc pomyślałem, że jeśli zainicjuję rajd do przodu trafi ona do mnie. Przyjąłem ją, rozejrzałem się i po prostu dośrodkowałem, Wayne szczęśliwie tam się znalazł i wykończył. Trenowałem takie zagrania jeszcze pod okiem Rene Meulensteena.
Danny ma nadzieję, że dzisiejszy występ utwierdzi sir Alexa Fergusona w przekonaniu, że będzie przydatny w seniorskiej drużynie. Dodał również, że można na niego liczyć.
- Trener powiedział mi, że zostaję tutaj jako uzupełnienie składu - dodał. - Dotknęło nas sporo kontuzji, zatem otrzymałem szansę i pokazałem dzisiaj, że jeśli reszta chłopaków jest kontuzjowana, potrafię odwalić kawał dobrej roboty - zakończył.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.