Torres odmówił United
» 16 września 2007, 17:47 - Autor:
VanTheMan - źródło: wlasne
Będąc już jakiś czas w zespole FC Liverpool, Fernando Torres przyznał, że w przeszłości odrzucał oferty Manchesteru United, Arsenalu oraz Chelsea Londyn. Sam jednak twierdzi, iż w tamtym momencie wolał pozostać w Atletico Madryt.
» Czy Torres sprawdzi się na Wyspach?
Mając zaledwie 17 lat, w 2001 roku Torres przebił się do pierwszego składu Atletico. Z każdym rokiem o napastniku było coraz głośniej, a to pociągało za sobą zainteresowanych działaczy klubów europejskich. Hiszpan wykazywał się jednak lojalnością i konsekwentnie odrzucał oferty transferowe. Wszystko do momentu letniego okna transferowego 2007, kiedy to Torres zdecydował się na przeprowadzkę na Wyspy, a konkretnie na Anfield Road.
- Były oferty z Arsenalu, Chelsea i Manchesteru United, ale w tamtym czasie o wiele bardziej wolałem pozostać w Atletico - mówił Fernando Torres, który nie żałuje swojego transferu: - Poczyniłem kilka znaczących postępów odkąd tutaj jestem. Poprawiłem zdolność poruszania się na boisku, z czego bardzo się cieszę.
- Każdy chce grać w Europie i być wymienianym razem z największymi. Przybyłem do Liverpoolu, by podjąć rywalizację, a nie dla zarobienia pieniądzy. Chcę mieć szanse zwyciężania i właśnie to daje mi ten klub. Szansa gra w Champions League z największymi jest kluczową sprawą tego wszystkiego. Moim zadaniem jest pomoc w zdobywaniu bramek - dodał Hiszpan, który jak dotąd strzelił 3 bramki w 5 spotkaniach Premiership.
Kibice United, którzy wierzyli w przybycie Torresa z pewnością bacznie obserwują dokonania napastnika. Wielu z nich nadal nie jest pewna czy Fernando ostatecznie sprawdzi się na Wyspach Brytyjskich. Są również i tacy, którzy żałują, iż nie sięgnął po niego Alex Ferguson...
TAGI
Najchętniej komentowane
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.